Mieszkanie o powierzchni ok. 70 m2 jest nowe i mieści się na drugim piętrze apartamentowca w Uście nad Łabą, niedaleko granicy z Niemcami. Niektóre elementy – podłogi i okna – zostawiono w stanie nienaruszonym, zgodnie z życzeniem klienta.
Inspiracje, z którymi właściciel przyszedł do architekta, Štěpána Havlíka z pracowni a-sh były zaskakująco rozbieżne – wystrój wiejskich chałup z najbliższej okolicy i światło Prowansji. – Nie chciałem powtarzać zapożyczonych fraz architektonicznych, lecz stworzyć nową jakość, dać współczesną odpowiedź na życzenia klienta. Projekt był więc poszukiwaniem atmosfery – mówi architekt. Zastosował trzy podstawowe materiały: ciemny cement, drewno dębowe oraz bieloną sklejkę brzozową.
Pomysłowo obniżony sufit
Sufit z jasnej i bielonej sklejki brzozowej jest wyprofilowany na podobieństwo ścianki wspinaczkowej (właściciel uprawia wspinaczkę). Naturalne światło ślizga się po nim, jak po tafli wody. Są tu też liczne haki służące do powieszenia drążków do ćwiczeń oraz oświetlenie punktowe. Jednocześnie konstrukcja ze sklejki ukrywa nieestetyczny dźwigar i przyłącza do wentylacji nad wyspą kuchenną.
– Decyzja o zastosowaniu obniżonego i dyfrakcyjnego stropu nie była łatwa, ponieważ odczuwalnie obniża wysokość pomieszczenia. Jednak odrębność i funkcjonalność rozwiązania przekonała nas, że jest to właściwa droga – mówi Štěpán Havlík.
Galeria:
Mieszkanie dla muzyka, projekt studio a-sh
Racjonalizowanie przestrzeni
Duży, ale ciemny przedpokój został podzielony szafą na korytarz i garderobę. Co ciekawe, taki zabieg sprawił, że strefa wejścia wydaje się jaśniejsza, ponieważ teraz wzrok od razu biegnie ku oknu w kolejnym pomieszczeniu. Natomiast garderoba jest czymś w rodzaju śluzy, przez nią przechodzi się do sypialni oraz do studia nagrań.
Kuchnia nabrała charakteru dzięki pokryciu jednej ze ścian sklejką i zainstalowaniu w niej dużych półek w kształcie szuflad (niektóre z nich są zagłębione w ścianie). Blat i ściana między szafkami wykonane są z afrykańskiego granitu o strukturalnej powierzchni.
Ściana z półkami z szufladami po drugiej stronie pomieszczenia to miejsce na książki, nagłośnienie i zawodowe wyposażenia muzyka.
Studio a-sh
Pracownia założona w 2018 roku przez Štěpána Havlíka, absolwenta Wydziału Architektury ČVUT (Politechnika Czeska w Pradze). – Moja praca zawsze wynika z poznania konkretnego miejsca i uczuć, które we mnie budzi. Ważna jest znajomość środowiska, w którym tworzę coś nowego – mówi architekt.
Czytaj też:
Małe i uniwersalne. Kompaktowe mieszkanie na wynajemCzytaj też:
Małe mieszkanie: wdzięk niedoskonałości