Z zewnątrz dom wygląda jakby się czas dla niego zatrzymał: bielone gliniane ściany, a nad nimi wielka czapa równo przyciętej strzechy. Wokół bujna zieleń, a w oddali pałac, w którym dziś są hotel, restauracja i stadnina. Dawniej w pałacu mieszkał zamożny szlachcic, a w domku – jego ogrodnik, dziś to prywatna własność. Wnętrza zaprojektowała Julie Cloos Mølsgaard.
Historia domu – czy pracowały w nim Polki?
Dom stoi na wyspie Lolland (czwartej pod względem wielkości w Danii), która tak jak przed wiekami, także dziś jest rolnicza. Ciekawostką jest to, że w XIX wieku przyjeżdżały tu z Galicji polskie chłopki, żeby sezonowo pracować przy zbiorze buraków cukrowych. W miejscowości Torvet, w gminie Sakskøbing postawiono im nawet pomnik autorstwa rzeźbiarza Gottfreda Eickhoffa (1902-1982). Miejscowi na dwie uśmiechnięte dziewczyny w chustkach na głowach mówią czule „buraczanki”. Może któraś z nich pomagała ogrodnikowi z naszej chaty?
W starym domu krytym strzechą wnętrza są jasne i wygodne
Stare schody jak dawniej pokryte są glinianym tynkiem
Ściany i drewniane sufity pomalowano na biało – odbijają światło i rozjaśniają wnętrza, bo okna są tu niewielkie
Nowoczesne, minimalistyczne sofy polubiły się ze starym domem. Może dlatego, że tapicerka jest tylko o kilka tonów jaśniejsza od strzechy na dachu?
Poddasze ma układ amfiladowy, co pozwala swobodnie wędrować słonecznemu światłu
W minimalistycznej sypialni śpi się najlepiej – przekonują specjaliści. A jeszcze przyjemniej jest w lnianej pościeli
Wieszak w sypialni – lubimy to! Szlafrok nie musi lądować na podłodze...
Nowoczesne, przestrzenne płytki urozmaicają prostą aranżację łazienki
Białe, pokryte gliną ściany błyszczą wśród zieleni
Skandynawski minimalizm w sielskim wydaniu
– O ile z zewnątrz dom ogrodnika wygląda prawie tak samo jak w drugiej połowie XVIII wieku, to odrestaurowane wnętrza przenoszą nas do nowoczesnego świata skandynawskiego minimalizmu – mówi Kasper Egelund z rodzinnej firmy Vipp, która współpracowała przy renowacji.
W domu są trzy sypialnie, połączona z salonem kuchnia oraz trzy łazienki, całość ma w sumie 88 metrów kwadratowych. Julie Cloos Mølsgaard urządziła je z nordycką powściągliwością – wnętrza są jasne, dużo w nich drewna, miękkich tkanin i odrobinę uroczych staroci. Podłogi na parterze wyłożono szarymi płytkami we wzór przypominający dawne kamienne posadzki. Na piętrze podłogi są drewniane – stare deski oczyszczono i zabezpieczono olejem. Olejowane są również historyczne belkowania. Wyposażenie jest bardzo proste, ale funkcjonalne – metalowe meble kuchenne łatwo utrzymać w czystości. Tutaj się nie sprząta, lecz smakuje życie! – Można się poczuć jak na farmie, z tym że krowa została już wydojona przez kogoś innego – żartuje Jette Egelund, właścicielka Vipp.
Czytaj też:
Urządź wnętrze i taras jak w Toskanii. Poradnik trendu La Dolce Vita!Czytaj też:
Ketmia syryjska, krzew, który spokojnie wytrzyma suszęCzytaj też:
Urocze wnętrza w starym domu rybaka – możesz w nich zamieszkać!