Mieszkanie to znajduje się w Poznaniu i ma powierzchnię 65 metrów kwadratowych. Jesteście zdziwieni? Nam też wydawało się dużo większe. To jeden z pierwszych projektów toruńskiego architekta Sebastiana Maracha z pracowni YONO Architecture. Czym charakteryzuje się ten konkretny projekt? Tym, że w brawurowy wprost sposób połączono tu dwie stylistyki: nowoczesny design z nieustająco modnym wzornictwem vintage. Całości aranżacji dopełnia kolorystyka oparta na kontraście czerni i bieli.
Zmiany w układzie funkcjonalnym wnętrza
– Działania przy projekcie rozpoczęliśmy od dość dużych zmian w układzie mieszkania, a konkretnie od usunięcia czterech z sześciu istniejących ścian. Powiększyliśmy w ten sposób część dzienną (usunięto ściankę między kuchnią a pokojem dziennym), sypialnię oraz pokój dziecka (kosztem trzeciego, bardzo małego pokoju) – mówi architekt. – Zmiany podyktowane były wyłącznie funkcjonalnością przestrzeni, która wedle życzenia inwestorów miała być bardziej otwarta – dodaje. I tu mamy odpowiedź, dlaczego średniej wielkości mieszkanie, wydaje się o wiele większe i przestronniejsze. Spowodowało to maksymalne otwarcie przestrzeni i wpuszczenie do wnętrza większej ilości światła.
Strefa dzienna poznańskiego wnętrza. Zobaczcie, jak sprytnie umieszczono telewizor
Biurko w stylu vintage znalazło swoje miejsce w sypialni
Łóżko polskiej marki Nobonobo to główny mebel w sypialni
Kolorystyka łazienki w niczym nie odbiega od wystroju całego wnętrza
Biało-czarny aneks kuchenny. Całość ociepla drewniany blat
We wnętrzu klimat tworzą liczne rośliny doniczkowe
Dywan w kolorze rdzawej czerwieni sprawia, że salon jest przytulny
Założenia projektu: vintage i nowoczesność
Połączenie bardzo współczesnej stylistyki z modnymi elementami w stylu vintage było punktem wyjścia dla całej koncepcji wnętrza. Wspólnie z architektem właściciele postanowili ograniczyć kolorystykę projektu do bieli, naturalnego koloru drewna i czerni. To nie wybór przypadkowy. Kolory te nigdy się nie zestarzeją, są uniwersalne i pasują do każdego rodzaju dodatków i dekoracji.
Otwarta strefa dzienna
Strefa dzienna została maksymalnie otwarta. Przestrzeń zalana jest światłem dziennym, dzięki czemu drewniane meble nie przytłaczają wnętrza. Salon połączono z aneksem kuchennym i częścią jadalnianą. Wybór umeblowania był prosty. Wszystkim zależało, aby we wnętrzu znalazły się sprzęty rodzimej produkcji (sofa, stół). Przy stole natomiast znajdziemy krzesła wyprodukowane w Danii w latach 60.
Jak odgrodzić aneks kuchenny od salonu?
– Aneks kuchenny wygrodziliśmy od części wypoczynkowej za pomocą niskiej ścianki, która z jednej strony kryje dodatkową zabudowę kuchenną, natomiast z drugiej strony pełni funkcję ściany z miejscem na TV. Tuż za sofą widzimy regał. Powstał on w wyniku nowego układu ścian – został umieszczony pod żelbetowym podciągiem. Bardzo ważną rolę odgrywa tu naturalne światło, które wpada do wnętrza niemalże przez cały dzień (okna skierowane są głównie na południe) – o swoim projekcie opowiada Sebastian Marach.
Część prywatna – sypialnia i łazienka
Sypialnia pełni dwojaką funkcję. Oprócz wspaniałego łóżka (w którym właściciele zakochali się od pierwszego wejrzenia) znajdziemy tu toaletę oraz biureczko w stylu vinage, przy którym właściciele pracują z domu. Łazienka utrzymana jest w tej samej kolorystyce, co reszta mieszkania. Ozdobą są tu przykuwające uwagę, bogato zdobione płytki.
Czytaj też:
Hit stylu vintage. O tym modnym fotelu marzą wszyscy!Czytaj też:
Jak mieszkają Polacy? „Problemy z czasów Gomułki i Gierka do dziś nie są rozwiązane”