Na obrzeżach Atlixco, w stanie Puebla, w samym sercu Sierra del Tentzo, powstał budynek inny niż wszystkie. La Pedrera Clubhouse zaprojektowano jako część osiedla Cola de Lagarto. Nie wznosi się dumnie ponad krajobrazem. Wręcz przeciwnie – zanurza się w nim, z pokorą akceptując rytm terenu i koloryt półpustynnej roślinności: akacji, jukki i dzikich traw.
Z tego miejsca rozciąga się widok na dolinę Atlixco oraz dwa wulkany – Popocatépetl i Iztaccíhuatl – będące nie tylko ikonami Meksyku, ale też integralną częścią kontekstu, do którego odwołuje się architektura.
360 stopni kontaktu z pejzażem
Zamiast klasycznej, zamkniętej bryły, architekci z pracowni Taller Ezequiel Aguilar Martínez zdecydowali się na formę koncentryczną – układ pierścieni, które otaczają centralną przestrzeń z lustrem wody. To właśnie ono – niczym oculus – stanowi serce budynku, otwarte ku niebu.
Zewnętrzna „skóra” budynku wykonana została z lokalnego kamienia. Zakrzywione mury wyrastają bezpośrednio z ziemi, pełniąc zarówno funkcję konstrukcyjną, jak i symboliczną – mają przypominać naturalne formacje skalne występujące w regionie. Kamień jest tu materiałem pierwotnym, autentycznym, takim, który będzie godnie się starzał, nabierając patyny i jeszcze głębiej stapiając się z otoczeniem.
Światło, przestrzeń i zrównoważenie
Drugi pierścień tworzy szklana fasada, otwierająca wnętrza na krajobraz i zapewniająca doskonałe doświetlenie. To rozwiązanie ma charakter nie tylko estetyczny, ale i środowiskowy – ogranicza potrzebę sztucznego oświetlenia. Za szkłem ukryte są główne funkcje klubu: restauracja, przestrzenie wypoczynku, zaplecze sanitarne i techniczne.
Między szklaną fasadą a kamiennym murem biegnie zewnętrzny korytarz, który pełni funkcję tarasu widokowego i strefy serwisowej. Na samym szczycie znajduje się otwarta platforma o panoramicznym widoku 360°, z przeznaczeniem na wydarzenia tymczasowe – od wystaw po przyjęcia.
Zobacz więcej zdjęć klubu, z którego widać niebo i góry
Galeria:
Osiedlowy klub w Meksyku, projekt Taller Ezequiel Aguilar Martínez
Architektura, która oddycha z pokorą wobec miejsca
To, co wyróżnia La Pedrera Clubhouse, to szacunek do miejsca. Zamiast narzucać krajobrazowi swoją obecność, architektura wtapia się w kontekst – nie tylko wizualnie, ale też poprzez skalę i materiały. Obok lokalnego kamienia wykorzystano beton z domieszką ziemi (tepetate), który z czasem ulega naturalnemu zmatowieniu. Dzięki temu budynek nie rywalizuje z przyrodą – przeciwnie, staje się jej częścią.
Wnętrza są oszczędne, ale przemyślane. Prostota wykończenia kieruje uwagę ku krajobrazowi. Duże przeszklenia kadrują widoki jak obrazy – a te są tu niecodzienne: monumentalne wulkany, mgły w dolinach, światło zmieniające się wraz z porą dnia.
Czytaj też:
Z zewnątrz sielski dom, pod ziemią – schron i ogród. Polak zaprojektował dom przyszłościCzytaj też:
Leśny azyl – architektura, która znika w naturze. Co za hacienda!