Blair House, oficjalny dom gościnny prezydentów USA, od prawie dwóch stuleci pozostaje jednym z najbardziej prestiżowych adresów w Waszyngtonie. Podczas swojej pierwszej wizyty zagranicznej w Stanach Zjednoczonych tu właśnie zatrzymał się tu prezydent Polski Karol Nawrocki.
Dom, w którym rodziła się amerykańska polityka
Historia Blair House sięga roku 1824, kiedy powstał budynek zaprojektowany jako prywatna rezydencja. Prawdziwe znaczenie zyskał jednak w 1837 roku, gdy wprowadziła się do niego rodzina Blairów. Francis Preston Blair – redaktor „Globe” i bliski doradca prezydenta Andrew Jacksona – szybko uczynił z tego domu centrum politycznych rozmów. Bywali tu najważniejsi gracze ówczesnej sceny politycznej, a Abraham Lincoln nie tylko korzystał z rad Blaira, lecz także powierzył jego synowi Montgomery’emu stanowisko generalnego poczmistrza.
W 1859 roku Francis Blair ufundował rezydencję dla córki Elizabeth i jej męża, admirała Samuela Phillipsa Lee, tuż obok głównego domu. Tak narodził się kompleks, który z czasem połączono w jedną rezydencję, znaną dziś jako Blair House Complex.
Churchill i narodziny dyplomatycznej tradycji
Choć Blair House od dawna odgrywał rolę politycznego salonu, jego oficjalna kariera dyplomatyczna rozpoczęła się dopiero w 1942 roku. W czasie II wojny światowej Franklin D. Roosevelt uznał, że Biały Dom nie jest odpowiednim miejscem na długie wizyty zagranicznych przywódców. Winston Churchill, goszczący w Waszyngtonie niemal jak w domu, potrafił budzić prezydenta bladym świtem, by kontynuować rozmowy. Z inicjatywy Eleanor Roosevelt rząd zakupił Blair House wraz z meblami, porcelaną i srebrami rodziny Blairów, przekształcając go w oficjalny „President’s Guest House”.
Amerykańska klasyka w nowoczesnym wydaniu
Ostatnie odświeżenie wnętrz rezydencji powierzono Markowi D. Sikesowi – projektantowi, który słynie z umiejętności łączenia tradycji z ponadczasową świeżością. Zamiast drastycznych zmian postawił na „oddech” i lekkość: ściany rozjaśnione kością słoniową i subtelnym złoceniem, błękity i wanilie w tkaninach, klasyczne wzory tapet od Clarence House w lżejszej odsłonie.
Meble – od sof po fotele – zyskały nowe obicia w stonowanych tkaninach, ale zachowały tradycyjne formy: scroll-arm, miękkie oparcia, falbany przy fotelach. Sikes zadbał, by każdy element – od lamp stołowych po dekoracyjne frędzle Samuel & Sons – wzmacniał spójną narrację wnętrza. Dzięki temu Blair House nie stracił charakteru historycznej rezydencji, ale stał się miejscem przyjaznym i wygodnym dla współczesnych gości.
Dom, który pamięta Lincolna
Blair House to miejsce, w którym historia wciąż jest obecna w detalach. W tak zwanym Lincoln Room zachowało się biurko, przy którym Abraham Lincoln pisał listy w czasie wizyt u Montgomery’ego Blaira. To nie jest tylko eksponat zza szyby – goście Blair House mogą usiąść przy tym samym blacie i pracować tak, jak kiedyś czynił to szesnasty prezydent USA.
W kolejnych salonach natrafimy na portrety i pamiątki rodzinne Blairów, srebra i porcelanę, a nawet meble, które towarzyszą rezydencji od XIX wieku. W tym domu historia nie została zamknięta w gablotach – można z niej dosłownie korzystać.
Meble z duszą, wnętrza z charakterem
Choć Blair House to budynek o muzealnej wartości, pozostaje prawdziwym domem. Na fotelach można przysiąść, przy stołach rozłożyć dokumenty, a na kanapach odpocząć po długim dniu rozmów dyplomatycznych. W salonach królują klasyczne, amerykańskie formy – sofy ze zwijanymi podłokietnikami, obite nowymi tkaninami w jasnych odcieniach, lekkie stoliki i krzesła, które można łatwo przestawić podczas przyjęć.
Czytaj też:
Słynna willa Romualda Gutta na sprzedaż. Może pobić rekord cenowy w PolsceCzytaj też:
Tak wygląda „Hogwart dla emerytów” w nowym hicie Netflixa