Jest monumentalny, surowy i nieco zapomniany. A jednak dziś znów o nim głośno. Budynek dawnego Centralnego Domu Handlowego Dom Książki Uniwersus przy ul. Belwederskiej 20/22 w Warszawie został oficjalnie wpisany do rejestru zabytków. To nie tylko wyróżnienie, ale i docenienie jednej z najciekawszych realizacji późnego modernizmu w Polsce.
Powojenny modernizm i brutalizm w jednej bryle
Uniwersus to obiekt wyjątkowy. Powstał w latach 1975–1980 jako największy w kraju lokal Domu Książki. Zaprojektowany został przez wybitnych architektów – Leszka Sołonowicza (główny projektant), Ryszarda Lisiewicza i Arkadiusza Sitarskiego (bryła) oraz artystę plastyka Włodzimierza Karczmarzyka (wnętrza). Już w momencie otwarcia 16 stycznia 1981 roku wyróżniał się formą i skalą – i od razu został doceniony. Otrzymał nagrody „Sześcian roku” (1975) i „Mister Warszawy” (1980).
Uniwersus w budowie
Widok na Uniwersus od ulicy Gagarina w Warszawie, l1981
We mgle majaczy bryła Uniwersusa. Ulica Belwederska w Warszawie w czasie stanu wojennego
Początkowo Uniwersus miał pełnić funkcję pawilonu służącego do eksponowania zdobyczy radzieckiej myśli technicznej, jednak otwarto go już jako księgarnię –jedną z najnowocześniejszych w Polsce
Centralny Dom Handlowy „Dom Książki Uniwersus” powstał na miejscu wyburzonej XIX-wiecznej willi, pełniącej od 1881 roku funkcję schroniska dla paralityków. Do budynku przylegała drewniana kaplica ewangelicka, która według plotek była powodem wyburzenia
Według decyzji konserwatorskiej, budynek „uznawany jest za jedno z największych osiągnięć projektowych architekta Leszka Sołonowicza obok takich realizacji jak hotel Victoria czy Studencki Dom Kultury Stodoła”.
Czytaj też:
Gdański Falowiec – najdłuższy budynek w Polsce. Historia, słynni mieszkańcy i plany modernizacji
Uniwersus: z radzieckiego pawilonu do księgarni
Pierwotnie Uniwersus miał być pawilonem wystawowym ZSRR zlokalizowanym przy ul. Świętokrzyskiej. Ostatecznie jednak powstał przy ul. Belwederskiej jako Dom Książki. Jego zmieniona funkcja wymusiła przeprojektowanie przestrzeni, ale nie odebrała obiektowi artystycznej odwagi.
W ocenie Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków:
„Uniwersus uznawany jest za jedną z ostatnich tak znaczących budowli na terenie Warszawy utrzymanych w duchu modernizmu (rygoryzm podziałów geometrycznych) oraz jeden z nielicznych przykładów polskiej interpretacji brutalizmu (monumentalizm bryły, surowość formy, świadomy antyestetyzm)”.
Architektoniczna jednostka bez analogii
To, co wyróżnia Uniwersus, to jego unikalność. Brak bezpośrednich analogii w warszawskiej architekturze sprawia, że jego obecność w przestrzeni miejskiej jest tym cenniejsza. Wpis do rejestru zabytków to nie tylko forma ochrony, ale też okazja do powrotu dyskusji o dziedzictwie modernizmu.
Współczesne adaptacje – w tym przekształcenie budynku w zespół studiów postprodukcji dźwięku i obrazu – dowodzą, że brutalistyczna forma może zyskać drugie życie, nie tracąc przy tym na autentyczności.
Zabytek z duszą epoki
Wpisanie Uniwersusa do rejestru to także symboliczny gest – uznanie wartości budynków z epoki PRL, które przez dekady bywały deprecjonowane.
Jak czytamy w decyzji konserwatora:
„Dawny Centralny Dom Handlowy Dom Książki Universus jest przykładem nurtu powojennego modernizmu. (…) Budynek stanowi dzieło zamkniętej epoki zarówno pod kątem rozwiązań stylistycznych, jak i historycznych”.
Czytaj też:
Łódzki Manhattan – brutalistyczne osiedle, które stało się legendą
Uniwesus nie jest odosobniony w gronie zabytków z epoki PRL-u. W ostatnich latach zabytkami zostały również Piramidy w Ustroniu, katowicki Spodek i Dworzec Warszawa Centralna. Wszystko, by uchronić architekturę od losu, który przypadł w udziale kultowemu Supersamowi.
Czytaj też:
Niegdyś modlili się tu pobożni żydzi, dziś jest klubokawiarnia. Zaskakujące miejsce na mapie KrakowaCzytaj też:
Najwęższy dom świata znajduje się w Polsce. Zobacz, jak wygląda w środku