Nie ryzykuję, wynoszę już pelargonie i begonie z balkonu. Nadchodzi fala zimna

Nie ryzykuję, wynoszę już pelargonie i begonie z balkonu. Nadchodzi fala zimna

Dodano: 
Pogoda bywa zdradliwa. Zachowaj czujność, by zdążyć przygotować pelargonie do zimowania
Pogoda bywa zdradliwa. Zachowaj czujność, by zdążyć przygotować pelargonie do zimowania Źródło:Dom WPROST.pl / Magda Grefkowicz
Pelargonie i begonie kwitną w najlepsze, jednak prognozy pogody są nieubłagane – nadchodzą przymrozki. Lepiej przygotuje rośliny do zimowania, zanim będzie za późno. Tobie też dobrze radzę.

Tegoroczny listopad jest wyjątkowy. Ciepłe, słoneczne dni sprawiają, że nasze rośliny balkonowe są wciąż w dobrej kondycji. W moim przypadku, słońce i wysokie temperatury uśpiły czujność. Dopiero prognoza pogody na kolejne dni sprawiła, że w głowie usłyszałam dzwonek ostrzegawczy. Już czas, by przygotować pelargonie i begonie do zimowego odpoczynku. Niestety fala zimna nadchodzi. Już za chwilę możemy spodziewać się przymrozków i listopadowej zawieruchy.

Kiedy należy zabezpieczyć rośliny na zimę?

Doświadczeni ogrodnicy utrzymują, że najlepszym momentem na zabranie kwiatów z balkonu jest nadejście nocnych i porannych przymrozków, podczas gdy dni są jeszcze stosunkowo ładne i słoneczne. Niska temperatura to sygnał dla rośliny, że czas wstrzymać wegetację, a słońce i brak opadów sprawia, że rośliny wciąż w są w dobrej kondycji, bez objawów chorób grzybowych.

Przechowywanie kwiatów balkonowych przez zimę to znakomity sposób na zaoszczędzenie pieniędzy, nie musimy ponosić kolejnych wydatków na początku kolejnego sezonu. Oczywiście, przechowywać możemy jedynie zdrowe, dorodne rośliny bez jakichkolwiek oznak chorób, pleśni i zgnilizny.

Jak przechowywać pelargonie podczas zimy?

Najpierw obcinamy pelargonie na wysokości 15-20 cm nad podłożem. Następnie pojemniki z roślinami przenosimy do suchego, chłodnego i jasnego pomieszczenia. Do zimowania pelargonii absolutnie nie nadają się piwnice i ciemne klatki schodowe. Temperatura w pomieszczeniu nie może spaść poniżej 0 stopni Celsjusza, więc nieogrzewane drewutnie i szopy także odpadają. 5-10 stopni Celsjusza będzie dla pelargonii najlepszą temperaturą do przetrwania zimy. Roślina zapada w sen zimowy, wstrzymuje wegetację, nie można jej więc zbyt obficie podlewać. Częstsze podlewanie zaczynamy na przełomie stycznia i lutego. Jeśli to możliwe, temperatura w pomieszczeniu również powinna wzrosnąć o kilka stopni. Przy takim traktowaniu pelargonia zaczyna tworzyć odrosty, które mogą posłużyć nam jako sadzonki. Jeżeli nie chcemy robić sadzonek – pozbywamy się ich. Wówczas roślina zacznie się ładnie rozkrzewiać. Na zewnątrz pelargonie wynosimy, dopiero gdy szanse na przymrozki są minimalne. Jeśli nie dysponujesz dużą ilością miejsca, możesz wykorzystać metodę zimowania roślin w papierowych torbach.

Przechowywanie begonii na następny sezon

Pelargonie zimą przechowujemy w jasnych i chłodnych wnętrzach, natomiast begonię bulwiastą zimujemy w ciemnościach. Na czym polega różnica? W przypadku pelargonii zimujemy całą roślinę, a begonii – jedynie ich część podziemną.

Na początku ucinamy część naziemną rośliny. Wieloletnią bulwę wyciągniętą z doniczki oczyszczamy z ziemi i korzonków. Zostawiamy na słońcu, by wyschła. Następnie bulwy begonii umieszczamy w ciemnym pomieszczeniu, w którym panuje temperatura od 8 do 10 stopni Celsjusza. Przechowujemy je w skrzynkach przysypane piaskiem, torfem lub trocinami. Do gruntu sadzimy je ponownie na początku marca i przenosimy na światło dzienne, lecz w pomieszczeniu. Na zewnątrz mogą zostać wyniesione w połowie maja po Zimnej Zośce.

Czytaj też:
Nie wyrzucaj chryzantem po Wszystkich Świętych! Możesz je uratować na przyszły sezon
Czytaj też:
Kanny można zimować. To nie jest skomplikowane