- Dlaczego producenci programują pranie na 40°C – i co o tym sądzą serwisanci
- Niska temperatura sprzyja rozwojowi bakterii i grzybów
- Jak temperatura prania wpływa na żywotność pralki
- Kiedy rzeczywiście warto prać w 40°C?
- Optymalna temperatura prania – co mówią dane naukowe?
- Wnioski: co warto zapamiętać
Choć 40°C uznawane jest za złoty środek pomiędzy skutecznością a delikatnością prania, serwisanci pralek i eksperci branży AGD coraz częściej przestrzegają przed tą temperaturą. Okazuje się, że to częsty błąd, który nie tylko obniża skuteczność prania, ale może przyczynić się do awarii urządzenia i rozwoju szkodliwych mikroorganizmów. Co warto wiedzieć, zanim ponownie włączysz cykl prania w 40 stopniach?
Dlaczego producenci programują pranie na 40°C – i co o tym sądzą serwisanci
Większość nowoczesnych pralek oferuje programy prania w temperaturze 40°C, które mają być kompromisem między skutecznym usuwaniem zabrudzeń a ochroną delikatnych tkanin. Tymczasem doświadczeni serwisanci, tacy jak cytowany przez branżowy magazyn techniczny „Hausgeräte Technik” niemiecki specjalista Stefan Kühnert, podkreślają, że programy te często nie osiągają deklarowanej temperatury. Pralka w rzeczywistości podgrzewa wodę jedynie do około 30–35°C, by oszczędzać energię i spełniać normy efektywności.
Efekt? Detergenty nie rozpuszczają się w pełni, a zabrudzenia – zwłaszcza tłuszczowe i białkowe – nie są skutecznie usuwane. Tkaniny mogą wyglądać na odświeżone, ale nie są naprawdę czyste.
Niska temperatura sprzyja rozwojowi bakterii i grzybów
W badaniu opublikowanym w Journal of Applied Microbiology (2015) naukowcy dowiedli, że w temperaturze poniżej 60°C nie dochodzi do skutecznej eliminacji drobnoustrojów z odzieży. Szczególnie zagrożone są ręczniki, bielizna, pościel i odzież sportowa – wszystko, co ma kontakt z potem i wilgocią.
Mikroorganizmy nie tylko pozostają w tkaninach, ale też mogą kolonizować wnętrze pralki – uszczelki, bęben, pojemnik na detergenty. Z czasem prowadzi to do nieprzyjemnych zapachów, szarego zabarwienia ubrań i obniżenia higieny prania.
Jak temperatura prania wpływa na żywotność pralki
Według raportów Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Sprzętu Gospodarstwa Domowego (APPLiA), niska temperatura prania sprzyja odkładaniu się resztek detergentów, tłuszczu z ubrań oraz kamienia kotłowego w układzie grzewczym pralki. To właśnie pranie w 30–40°C bez regularnych cykli „na gorąco” prowadzi do awarii grzałki i systemu odprowadzania wody.
Zalecenie serwisantów: raz na dwa tygodnie uruchom puste pranie w 60°C z dodatkiem środka odkamieniającego lub octu spirytusowego. Dzięki temu przedłużysz żywotność urządzenia i ograniczysz koszty napraw.
Czytaj też:
Unikaj tego programu w pralce – oszczędź energię i pieniądze!
Kiedy rzeczywiście warto prać w 40°C?
Pranie w 40°C nadal ma swoje miejsce w gospodarstwie domowym – ale z umiarem. To temperatura odpowiednia dla syntetyków i tkanin z domieszką włókien elastycznych, które nie tolerują wyższych temperatur, a także dla ubrań kolorowych, przy których ryzyko wypłowienia jest istotne. Kluczowe jest jednak zastosowanie odpowiednich detergentów przeznaczonych do niskotemperaturowego prania.
Warto również wybierać dłuższe cykle prania – tak zwane „eco”, które mimo niższej temperatury działają skuteczniej dzięki wydłużonemu czasowi kontaktu detergentu z tkaniną.
Czytaj też:
Nigdy nie używam płynu do płukania ręczników. 1 szklanka czegoś lepszego i są mięciutkie
Optymalna temperatura prania – co mówią dane naukowe?
Z badań opublikowanych przez niemiecki Bundesinstitut für Risikobewertung (BfR) wynika, że:
- 60°C – to minimalna temperatura skutecznego prania pościeli, ręczników, ścierek i bielizny.
- 30–40°C – sprawdza się w przypadku ubrań codziennych, ale pod warunkiem braku skażenia biologicznego (np. potem, krwią, florą bakteryjną).
- 90°C – zarezerwowane dla tekstyliów medycznych i ścierek kuchennych, ale zalecane raz na miesiąc do dezynfekcji pralki.
Wnioski: co warto zapamiętać
Pranie w 40°C może wydawać się bezpieczne i uniwersalne, ale niesie ze sobą ryzyko: nieskuteczne usuwanie zabrudzeń, namnażanie drobnoustrojów i szybsze zużycie pralki. Eksperci nie mają wątpliwości – warto zrezygnować z tego kompromisu na rzecz bardziej świadomego doboru temperatury i programów prania. To nie tylko dbałość o higienę, ale i inwestycja w trwałość urządzenia oraz zdrowie domowników.
Czytaj też:
Ręczniki puszyste jak chmurki? Ten tani składnik działa lepiej niż wszystkie „babcine triki”Czytaj też:
Zamiast płynu do płukania wlej to. Efekt? Koniec z brzydkim zapachem pralki i elektryzującymi się ubraniami