Łazienka powinna być miejscem relaksu, czystości i świeżości. Niestety, często staje się siedliskiem pleśni i grzybów. Sprawdzam, jak skutecznie się ich pozbyć — bezpiecznie, dokładnie i bez chemicznych oparów. Testuję i polecam sposoby, które naprawdę działają.
Jak skutecznie usunąć pleśń z fugi pod prysznicem?
Fugi między płytkami to jedno z ulubionych miejsc pleśni. Wilgoć, brak światła i trudny dostęp sprawiają, że pleśń rozrasta się szybko i głęboko. Przez lata testowałam różne środki, ale dopiero czyszczenie parą wodną okazało się naprawdę skuteczne.
Gorąca para dociera głęboko w strukturę spoiny, rozpuszcza zanieczyszczenia i zabija zarodniki grzybów. Wystarczy użyć dyszy parownicy, a następnie przetrzeć powierzchnię wilgotną ściereczką z mikrofibry. To sposób dokładny, a przy tym bezpieczny dla zdrowia i środowiska.
Jak uratować silikon z plamami pleśni?
Silikonowe uszczelki i łączenia w kabinie prysznicowej niestety łatwo ulegają przebarwieniom i przerastają pleśnią. W ich przypadku trzeba działać ostrożnie — są podatne na uszkodzenia mechaniczne.
Zaczynam od oczyszczenia parowego, a następnie stosuję domową pastę z białego octu i proszku do prania. Taka mieszanka dobrze przylega do powierzchni i ułatwia szorowanie bez ryzyka zarysowań. Jeśli po kilku powtórzeniach efekt nadal nie jest zadowalający — czas usunąć stary silikon i nałożyć nowy.
Zasłonka prysznicowa też może być siedliskiem grzybów
Zasłonki prysznicowe chłoną wilgoć i często schną zbyt wolno. To idealne warunki dla rozwoju pleśni. Na szczęście nie trzeba ich od razu wyrzucać. Jeśli metka pozwala, pierze się je w pralce z kilkoma ręcznikami (dla ochrony tkaniny), w temperaturze 60°C. W ostatnim cyklu płukania dodaję pół szklanki octu, który neutralizuje zapach i niszczy zarodniki grzybów.
Zasłonki, których nie można prać w pralce, moczę w roztworze octu i gorącej wody, a następnie delikatnie szoruję. Po każdym prysznicu warto też spryskać je roztworem octu i wody — zapobiegnie to nawrotom pleśni.
Jak odświeżyć odpływ i pozbyć się grzyba z rur?
Zatkany, brzydko pachnący odpływ to także potencjalne źródło pleśni. Najpierw czyszczę go parą wodną — to pozwala zmiękczyć zalegające osady. Następnie wlewam do środka 1 litr bardzo gorącej wody, a po minucie szklankę octu spirytusowego. Po 5 minutach ponownie spłukuję całość gorącą wodą.
To prosty sposób na pozbycie się nie tylko pleśni, ale i nieprzyjemnego zapachu. Co ważne — ocet wnika w mikroszczeliny i działa skuteczniej niż wybielacz, który jedynie wybiela powierzchnię, nie niszcząc źródła problemu.
Czytaj też:
Słuchawka prysznica ledwo działa? Zobacz, co potrafi zwykły ocet i plastikowy worek
Co robię, by pleśń nie wracała?
Prewencja to klucz. Po każdej kąpieli zawsze zostawiam zasłonkę rozłożoną, nie zsuniętą, dzięki czemu szybciej schnie. Regularnie wietrzę łazienkę i zawsze uruchamiam wentylator – jeśli nie masz mechanicznej wentylacji, warto ją zainstalować.
Światło dzienne także działa na niekorzyść pleśni, dlatego jeśli masz okno — uchylaj je jak najczęściej. A raz na tydzień przecieram newralgiczne miejsca roztworem octu i wody (w proporcji 1:1). To naprawdę działa.
Czego absolutnie nie robić, gdy widzisz pleśń pod prysznicem?
Nie stosuj wybielacza „na oko” ani bez rękawiczek. Chlor nie przenika w głąb fug, a w kontakcie z wilgocią i ciepłem może tworzyć szkodliwe opary chlorowodorowe. Co gorsza, pozostawiony na silikonie lub zasłonce często zostawia trwałe odbarwienia.
Nie używaj też zbyt ostrych szczotek — możesz uszkodzić powierzchnię, co tylko pogłębi problem. Pleśń znajdzie nowe zakamarki do rozwoju. Warto pamiętać: skuteczne czyszczenie to nie siła, a wiedza.
Czytaj też:
Zapomnij o smugach! Spryskaj szyby tym roztworem – zmywa brud, zapobiega smugom i kosztuje grosze!Czytaj też:
Kabinę prysznicową myję tylko tym. Osad z kamienia i zacieki znikają na cały tydzień