Dom projektantki mody – kosmopolityczny minimalizm z nutą boho. Ulla Johnson zaprasza!

Dom projektantki mody – kosmopolityczny minimalizm z nutą boho. Ulla Johnson zaprasza!

Dodano: 
Zachwycający salon w domu projektantki mody – trochę modernizmu, trochę boho
Zachwycający salon w domu projektantki mody – trochę modernizmu, trochę boho Źródło:Adrian Gaut i Jonathan Hokklo
Wnętrza domu Ulli Johnson to połączenie skandynawskiego minimalizmu z ciepłymi akcentami boho i etnicznymi dekoracjami. Inspirująca przestrzeń!

Dom Ulli Johnson i jej pięcioosobowej rodziny stoi w Montauk na wschodnim krańcu półwyspu Long-Island. Dalej jest już tylko Ocean Atlantycki, a za nim Stary Świat, skąd pochodzą rodzice projektantki. Mama była Serbką, tata Duńczykiem, para spotkała się podczas wykopalisk archeologicznych w Jugosławii, ale Ulla urodziła się już w USA.

Mimo to czuje się obywatelką świata, bo jako dziecko zjeździła go wszerz i wzdłuż z rodzicami archeologami. Znajduje to odzwierciedlenie zarówno w tworzonych przez nią ubraniach, jak i we wnętrzach, w których mieszka. Dom na plaży w Montauk ostatnio odnowiła, współpracując z architektem Tommym Zungiem, założycielem Studia Zung.

Przytulne i bliskie naturze wnętrza w domu projektantki mody, projekt Studio Zung

Wnętrza w zgodzie z naturą

Chociaż dla Ulli priorytetem było odświeżenie elewacji i tarasu oraz zaprojektowanie na nowo ogrodu, zmieniły się też wnętrza jej domu na plaży. Ponieważ planowała bujną roślinność wokół budynku, chciała, żeby wnętrza nawiązywały do natury. Tym bardziej że łączą się z ogrodem ogromnymi oknami, których się tu nie zasłania.

Przytulne i bliskie naturze wnętrza w domu projektantki mody, projekt Studio Zung

Dlatego poprosiła architekta o korektę planu wnętrz. Chciała, by strefy wspólne położone na parterze płynnie się przenikały, natomiast prywatne tworzyły zaciszne zakątki, w których domownicy znaleźliby kojące odosobnienie (ale wciąż w kontakcie z przyrodą).

Drewno – motyw przewodni wnętrz

Kolejnym ważnym punktem było „ubranie” wnętrz w drewno. Właściciela i architekt długo szukali desek w odcieniach, które by dobrze wyglądały w specyficznym, ze względu na zieleń za oknami i bliskość Oceanu, świetle. W końcu sprowadzili jednolite deski z Danii, ojczyzny ojca Ulli. Podłoga jest jasna, lekko popielata i wykończona niewidzialnym olejem (drewno wygląda jak całkiem surowe), natomiast meble, poręcze schodów i drobne elementy wykończenia mają ciemniejszy i znacznie cieplejszy odcień. – To drewno przemawia do zmysłów – mówi Tommy Zung.

Galeria:
Przytulne i bliskie naturze wnętrza w domu projektantki mody, projekt Studio Zung

Kosmopolityczne inspiracje

Wnętrza urządzone są kosmopolitycznie, widać tu wpływy z całego świata, a zwłaszcza z Bliskiego Wschodu, gdzie Ulla przebywała z rodzicami. Podczas wykopalisk w Iranie, jej matka kupowała lokalne tekstylia i biżuterię, co zapoczątkowało trwające całe życie zainteresowanie tradycyjnym rzemiosłem. Tą pasją zaraziła też córkę. Nic więc dziwnego, że w jej domu jest wiele etnicznych akcentów – wyplatanych mebli i dekoracji, a także ceramiki.

Klasyki designu i akcenty w stylu boho

Mimo to trudno powiedzieć, że wnętrza są w stylu boho. Jest to raczej ocieplony minimalizm – Ulla jest przecież pół Dunką, a to zobowiązuje. Także do tego, by mieć choć kilka sztuk klasyków designu. W tym przypadku są to m.in. krzesła „Les Arcs” zaprojektowane przez modernistkę Charlotte Perriand, papierowe lampiony Isamu Noguchiego, „The Tripod Lamp” (lampa podłogowa, na zdjęciu widać ją obok kominka), stolik „Shogun” z ceramicznym blatem (projekt Rogera Caprona), czy ławeczka ozdobiona ślimakami autorstwa Daniela Dewara & Grégory'ego Gicquela.

Czytaj też:
Jakie dekoracje są najlepsze do stylu boho? Podpowiadamy
Czytaj też:
Lampa do salonu – rattanowa, wiklinowa i bambusowa. Nowoczesna dekoracja z plecionki