Schody z recyklingu, hamak w salonie i miejsce do gry w planszówki. Zobaczcie mieszkanie pełne pomysłowych rozwiązań!

Schody z recyklingu, hamak w salonie i miejsce do gry w planszówki. Zobaczcie mieszkanie pełne pomysłowych rozwiązań!

Dodano: 
Mieszkanie pod skosami, projekt Magdalena Dobródzka
Mieszkanie pod skosami, projekt Magdalena Dobródzka Źródło: Cykada Studio Monika Rozowska

Projektowanie i remont tego mieszkania było niezłą łamigłówką. Dwupoziomowe, ciekawe wnętrze zostało przed laty starannie zaprojektowane, lecz wystrój zupełnie nie trafiał w gust i potrzeby nowych właścicieli. Zadaniem Magdaleny Dobródzkiej było dać mu nowe oblicze, ale w miarę możliwości ocalić, co się da z poprzedniego, naprawdę solidnego wyposażenia.

Mieszkanie pod skosami, projekt Magdalena Dobródzka

Jak zaprojektować nietypową przestrzeń?

Mieszkanie w niewielkim, liczącym dwadzieścia lat budynku wielorodzinnym było kiedyś profesjonalnie zaprojektowane. Poprzednia właścicielka przekazała nawet nabywcom magazyny wnętrzarskie, w których było prezentowane. Jednak projekt źle się zestarzał, a przede wszystkim był zupełnie nie w guście nowych właścicieli, więc zdecydowali się na generalny remont. Zaprojektowanie wnętrza na nowo było niełatwym zadaniem, ze względu na nietypową architekturę (na obu kondygnacjach są skosy) i, paradoksalnie, dużą przestrzeń. Właściciele powierzyli je Magdalenie Dobródzkiej, właścicielce Pracowni O z KRESKĄ.

Salon został urządzony tak jak w poprzednim mieszkaniu właścicieli – czuli się w nim doskonale, więc po co zmieniać?
Półka na książki, lampki do czytania, dwa fotele – takie miejsce sprzyja rozmowie. Z kolei sofa jest modułowa – właściwie to trzy fotele, które właściciele co jakiś czas przestawiają, testując różne kombinacje. – Dzięki temu ta przestrzeń żyje – cieszy się projektantka. Perełką w salonie jest lampa „SAWA” (Kaspa) na stoliku pradziadka. Magda dobrała ją do kolorowej mozaiki zdobiącej blaty mebla – jej szklana podstawa nie zasłania tego pięknego detalu, a tkanina, z której wykonano abażur, podbija jego piękno.

Na ścianie między salonem a korytarzem jest belka – półka na dekoracje. To motyw, który powtarza się w całym mieszkaniu – pasuje do wnętrza ze skosami, dodaje mu ciepła i swojskości, a przy okazji posłużył w kilku miejscach do ukrycia kominów i innych kłopotliwych elementów architektonicznych.

Schody – pomalowane na czrno i szaro wyglądają jak nowe!

Nowoczesny kredens skupia uwagę, to jeden z punktów kulminacyjnych projektu, jak je nazywa Magda Dobródzka z pracowni O z KRESKĄ

Korytarz z czarną biblioteczką prowadzi do sypialni właścicieli



Pomysłowe lustro ze starego okna
Lustro ze szprosami to stare okno, które Magda wyszukała w popularnym serwisie internetowym – ładnie nawiązuje do widocznej w głębi korytarza witryny. Po stronie sypialni tę oś widokową domyka pomalowany na czarno fragment ściany, który też optycznie zmniejsza nieco przestrzeń.

Ścianę za łóżkiem zdobi tapeta z koronami drzew szwedzkiej marki Photowall. Gdy jednak przyjrzymy się grafice z bliska, zauważymy, że jej piksele to… leśne zwierzęta. Kolor został dobrany do drzwi. To też pozostałość z poprzedniego wystroju – są drewniane i bardzo porządne, choć ich pierwotne rude wybarwienie i zielonkawy odcień przeszkleń były nie do przyjęcia. Dlatego Magda wszystkie drzwi przemalowała na oliwkowoszarą zieleń – kolor, który w zależności od światła wydaje się bardziej szary lub oliwkowy, stał się kolejnym elementem spajającym wizualnie wszystkie pomieszczenia.

Sypialnia rodziców pod skosami

Pokój, choć z głębokim skosem, wydawał się zbyt przestronny, więc zabiegi projektantki skupiły się na tym, by uniknąć wrażenia, że jesteśmy w dużym pustym pomieszczeniu z łóżkiem z boku. Tak więc pod skosem stanęła komoda z rattanowymi frontami i drewniana ławeczka. Dzięki temu łóżko mogło znaleźć się bardziej na środku.

Łazienka rodziców – żeby poprawić proporcje wnętrza projektantka wstawiła dużą szafę, a szczytowe ściany zaakcentowała czernią
Najtrudniejszym, zdaniem projektantki, wnętrzem w tym mieszkaniu była położona obok sypialni łazienka. Jest bardzo duża, bo poprzednia właścicielka połączyła dwa pomieszczenia. Wyłożonego od podłogi po sufit białymi płytkami wnętrza nikt nie nazwałby jednak salonem kąpielowym. Aby oswoić tę przestrzeń, projektantka podzieliła ją, niczym kurtyną, czarną z obu stron ścianą z szeroką białą ościeżnicą. Tym sposobem powstały dwie strefy – toaletowa z umywalką, wc i bidetem, oraz kąpielowa.



Pokój do pracy
W pokoju muzycznym, a w razie potrzeby gościnnym, gdzie pan domu gra i komponuje, na ścianie pojawiła się tapeta z zespołem jazzowym (Photowall). We wnęce w głębi jest też biurko do pracy



Pokój chłopca na poddaszu
Liczne załamania niweluje biel ścian i mebli oraz tapeta. Niskie drewniane łóżko ustawiono pod oknem od strony podwórka, gdzie jest ciszej, a biurko – od ulicy. Dobrze sprawdzają się też mobilne meble – kontenerek pod biurkiem i wózek w roli szafki nocnej.



Łazienka dzieci – malutka, ale wygodna!
W położonych naprzeciwko siebie wnękach w najwyższej części łazienki umiejscowiono prysznic i umywalkę na drewnianej konsoli. Kafelki są tylko tam, gdzie to niezbędne – na podłodze, w kabinie prysznicowej i przy umywalce. W zabudowie nad WC udało się wygospodarować trochę miejsca do przechowywania. Wieszak – drabinka i taboret nawiązują do grafiki naklejonej na ścianie nad umywalką – narysowanych czarną kreską polnych roślin. Oprócz tego są tutaj również kolorowe dekoracje – wieszaczki – zwierzątka, wskakujący do umywalki nurek i obrazki

Projektantka: „Robiąc remont, nie trzeba wszystkiego wyrzucać!”

W wystroju mieszkania, choć estetycznie już nie do przyjęcia, fachowe oko projektantki dostrzegło ukryty potencjał. – Poprzednia właścicielka zainwestowała w materiały bardzo dobrej jakości, więc chciałam jak najwięcej z nich wykorzystać – mówi Magdalena Dobródzka. – Drewniane drzwi, corian na blacie w kuchni… takich rzeczy się nie wyrzuca! Zaczęłam więc kombinować, jak wpisać te materiały w nowy projekt, jakie dobrać kolory, żeby coś z nich wydobyć albo coś zniwelować – tłumaczy projektantka.

Schody z recyklingu – po pomalowaniu są jak nowe

Na pierwszy ogień poszły jesionowe schody – są na wprost wejścia do mieszkania i odgrywają ważną rolę w całej przestrzeni dziennej. Magda, aby uczynić je mocną dominantą, dodała czarne wangi (listwy boczne). Na ten sam kolor przemalowano podstopnice i chromowaną barierkę, drewniane stopnie natomiast wybielono specjalnym woskiem – potrzeba było aż pięć warstw, by uzyskały pożądany kolor, ale efekt jest spektakularny. Dopełnieniem kompozycji w holu jest rattanowa ławka, lampa „trzymana” przez model dłoni, jakich używa się do nauki rysowania, i makrama, którą Magda uplotła własnoręcznie. Te elementy w stylu, który projektantka nazywa miejskim boho, zmiękczają graficzną linię schodów i dodają wnętrzu przytulności. Przeczytajcie więcej o odnawianiu drewnianych schodów.

Podwieszane sufity są już niemodne

Remont tego wnętrza Magda rozpoczęła od czyszczenia z niepotrzebnych ozdobników, jak podwieszane sufity, gips-kartony, ukryte halogeny. Teraz całość jest bardzo jasna – ściany mają ciepły odcień przełamanej beżem bieli, pojawiło się dużo lamp, które klimatyczne rozświetlają różne części przestrzeni, do tego elementy z jasnego drewna, plecionki czy nawet przyniesione ze spacerów ciekawe gałęzie. Na podłogę (pierwotnie większość pokrywały płytki) wybrano deskę barlinecką o spokojnym, szarobeżowym wybarwieniu. Na jej tle ładnie odcinają się zarówno dębowe meble, jak choćby stół w jadalni, jak i czarne akcenty – np. finezyjne linie giętych krzeseł z rattanową siateczką.

Blat z corianu pasuje do różnych mebli

Jednym z elementów do uratowania był kuchenny blat z corianu. W połączeniu z poprzednimi rudymi frontami zdawał się mieć żółtawy odcień – z nowymi, w dębowym fornirze, nie sprawia już takiego wrażenia. Ponieważ jednak jest bardzo duży (blaty z corianu zgrzewa się na miejscu, aby nie miały żadnych łączeń) remont kuchni wymagał niemałej gimnastyki – blat trzeba było podwiesić, wyjąć spod niego szafki, wymienić płytki podłogowe, a potem wstawić korpusy mebli i zmienić fronty.

Jak dopasować do siebie różne odcienie bieli?

W całości wymieniono tylko wysoką zabudowę z AGD, bo poprzednia nie pasowała do nowych urządzeń. Właścicielka nie lubi górnych szafek, więc z nich zrezygnowano. Zamiast tego pojawiła się półka na dekoracje, a nad nią dwa doświetlające blat i płytę kuchenną kinkiety. Zlewozmywak jest przy oknach, wieczorem zaś tę część kuchni oświetlają oprawy sufitowe „Lumos” (Kaspa). Praktycznym rozwiązaniem zaproponowanym przez projektantkę jest bateria kuchenna „Talis” (Hansgrohe) – na wyciąganej wylewce ma przycisk do uruchamiania strumienia, co bardzo ułatwia np. nalewanie wody do czajnika. Ponieważ odcienie bieli starych i nowych elementów (blat, okna, płytki na podłodze, zabudowa AGD) nie są identyczne, na ścianę nad blatem Magda wybrała białe błyszczące płytki z delikatnym gradientem (Equipe) – dzięki temu każda biel jest tu na miejscu.

Punkty kulminacyjne i maskowanie niepożądanych elementów

Między kuchnią a jadalnią wzrok przykuwa czarna witryna, o której Magda mówi „nowoczesny kredens”. Takich uwspółcześnionych wersji tradycyjnych mebli jej projektu jest tu więcej. Rolą czarnej szafki z charakterystycznymi szprosami, oprócz tego, że to idealne miejsce na kubki, kieliszki i inne użytkowe i dekoracyjne naczynia, jest skupianie uwagi i domykanie osi widokowej. – Projektując wnętrze, decyduję, które jego części mają stać się dominantami projektu, jego punktami kulminacyjnymi. W pewnym sensie steruję wzrokiem przebywającej tam osoby, skupiając jej uwagę na jednym, a odwracając od innego – tłumaczy Magda. – Tu funkcję tę pełnią akcenty czerni: schody, witryna w kuchni, biblioteka w korytarzu, ściana-galeria w salonie… – wymienia projektantka.

Słup konstrukcyjny na środku salonu – dobre miejsce na hamak

Przykładem sprytnego „ogrania” niepożądanego elementu jest słup konstrukcyjny niemal pośrodku części dziennej – Magda wykorzystała go do zawieszenia hamaka, na którym bardzo zależało właścicielce. Żeby słup nie sprawiał wrażenia przypadkowego, dodała drugi – w przeciwnym krańcu jadalni. W ten sposób stół został ujęty w swego rodzaju klamrę, a słup pośrodku zyskał wizualnie uzasadnienie.

W salonie punktem kulminacyjnym jest czarna ściana – galeria i tło, na którym wśród grafik ginie telewizor. Znad niego spogląda drewniane oko – dekoracja od Agnieszki Sieroń (Na-ha-ku). Drugie podobne jest w witrynie w jadalni. Kącik wypoczynkowy – czarną biblioteczkę na ścianie obok, fotele i pamiątkowy, prawie 200-letni stolik, który należał kiedyś do pradziadka właścicielki – Magda przeniosła praktycznie jeden do jednego z poprzedniego mieszkania rodziny. – Lubili to miejsce, więc przenieśliśmy je do nowego domu, żeby od pierwszej chwili poczuli się tu u siebie – tłumaczy projektantka.

Rodzice mają pokój kąpielowy – ich łazienka na poddaszu to miejsce wyjątkowe, zasługujące na osobną opowieść!

Mieszkanie pod skosami, projekt Magdalena Dobródzka

Miejsce do gry w planszówki i piłkarzyki

Hol nad schodami pełni funkcję wspólnego pokoju-bawialni. Z powodu charakterystycznego pufa domownicy nazywają go „pokojem biedronki”. Tutaj rodzina gra w piłkarzyki czy planszówki – często na podłodze, więc projektantka zadbała o dobre oświetlenie. Podobnie jak w innych wnętrzach sprawdziły się lampy z Kolorowych Kabli z drewnianymi koralikami i odkrytymi żarówkami – światło rozchodzi się we wszystkie strony i odbija od ścian i skośnych sufitów. Z kolei drewniany wieloryb pod sufitem to lampka nocna – zapalana, by dzieci mogły po ciemku łatwo trafić np. do łazienki. Biel ścian płynnie zlewająca się z jasną podłogą pozwala zniwelować mnogość skosów o różnym nachyleniu i załamań, tym bardziej, że uwagę skupiają na sobie belki (pionowa maskuje słup konstrukcyjny, poziome to tylko dekoracja). Po raz kolejny Magda zaczarowała przestrzeń odpowiednio rozkładając akcenty i kierując nasz wzrok we właściwe miejsca. Zobaczcie też, jak Magda Dobródzka urządziła pokoje dzieci na poddaszu, zastosowała tam ważną zasadę, o której warto pamiętać!

Czytaj też:
Mieszkanie ze zjeżdżalnią i huśtawkami. Jest jak wielki plac zabaw!
Czytaj też:
Salon z pomysłowym stolikiem do planszówek, wygodne wnętrza i cudowny ogród. Ten dom jest zachwycający!