- Wybór niewłaściwej formy kompostowania
- Gdzie postawić kompostownik w ogrodzie?
- Zbytnie nagrzewanie się kompostu
- Zbytnie schłodzenie kompostu
- Chrońmy kompostownik przed deszczem
- Zbytnie przesuszenie kompostu
- Zbyt mało tlenu w kompoście
- Za dużo azotu lub materiału węglowego za jednym razem
- Dodawanie do kompostu rzeczy, które się nie kompostują
- Niebezpieczne środki w kompostowniku
- Chore rośliny w kompostowniku
- Nasiona roślin w kompoście
- Materiał o różnym czasie kompostowania
- Resztki kuchenne w kompostowniku
- Zmiana pH gleby – resztki roślin iglastych
- Odpadki kuchenne w kompostowniku
- Czym charakteryzuje się kompost idealny?
Kompostowanie się opłaca. Największym błędem, jaki możemy popełnić to zrezygnowanie z przygotowania kompostu na działce, czy w ogrodzie. Dlaczego? Bo odpadki organiczne, tak czy siak, powstają. Wyrzucając je, tracimy również szansę na zupełnie darmową i bogatą w składniki odżywcze glebę.
Wybór niewłaściwej formy kompostowania
Form kompostowania jest bardzo wiele. Nic nie stoi na przeszkodzie, by wybrać tę właściwą, najlepiej dopasowaną do naszego stylu życia i możliwości. Możemy na przykład wykonać z desek lub palet komorę kompostową, ale nie jest to konieczne – możemy kompostować po prostu na pryzmie. Można także kompostować w specjalnych pojemnikach z tworzywa, w bokashi lub w wiadrach.
Gdzie postawić kompostownik w ogrodzie?
Kompostownik postawiony w złym miejscu na działce to trzeci często popełniany błąd. Wybieramy najczęściej takie miejsce, które znajduje się na uboczu, które jest oddalone od werandy, czy miejsca, w którym przesiadujemy. Wszystko ze względu na ewentualny brzydki zapach unoszący się wokół. To błąd. Kompostownik powinien stać tam, gdzie jest nam najwygodniej (nawet i w centralnym miejscu w ogrodzie), by z każdą gałązką, czy listkiem nie musieć pokonywać długich dystansów. Pamiętajmy, że kompostownik zawsze możemy ukryć, na przykład za żywopłotem.
Zbytnie nagrzewanie się kompostu
Jeśli postawmy kompostownik w takim miejscu na działce lub w ogrodzie, które jest wystawione na promieniowanie słoneczne przez cały dzień, to kompost będzie się za bardzo nagrzewał, a co za tym idzie – wysychał. Zbyt wysoka temperatura kompostu jest w stanie zabić wszystkie mikroorganizmy i całe życie glebowe, które toczy się w kompostowniku. A dżdżownice najzwyczajniej w świecie uciekną.
Jeśli na działce nie mamy drzewa, które dawałoby cień, to na kompostowniku możemy rozłożyć matę lub tkaninę, by w taki sposób go zadaszyć i stworzyć cień, by zapobiec zbytniemu nagrzewaniu się wkładu kompostowego.
Zbytnie schłodzenie kompostu
Kolejnym błędem, jaki popełniamy przy kompostowaniu, to pozwolenie na to, by kompost się zbytnio schłodził. Gdy nadchodzi zima, temperatura powietrza spada, nadchodzą mrozy, to procesy zachodzące w kompostowniku spowalniają. Jednak bardzo silne mrozy są w stanie zabić życie glebowe. Dlatego ściółkujmy kompost na zimę i okrywajmy go, tak jak okrywamy rośliny.
Chrońmy kompostownik przed deszczem
Zbyt obfite odpady deszczu padające na kompost są w stanie wypłukać z niego wszelkie cenne składniki. Dlatego, przy deszczowej pogodzie warto osłonić kompost przed deszczem. Możemy kompostownik zadaszyć lub po prostu przykryć całość nieprzemakalną płachtą (np. folią). To powinno zapobiec zbytniemu namoczeniu kompostu i wymyciu jego wartościowej zawartości.
Zbytnie przesuszenie kompostu
Jeśli natomiast panuje susza, kompost zbytnio wysycha i procesy zachodzące w kompostowniku ustają. Więc jeśli nie ma opadów atmosferycznych, pamiętajmy, że kompost trzeba raz na jakiś czas podlewać. Bez odpowiedniego poziomu wilgoci kompost nie ma szans się udać. Życie glebowe zostanie wstrzymane.
Zbyt mało tlenu w kompoście
Nie zapominajmy, że kompost tworzy się w warunkach tlenowych. Kompostu nie możemy pozostawić samemu sobie. Kompost trzeba wzruszać, przerzucać widłami lub chociażby robić dziury przy pomocy odpowiednio grubego i długiego patyka, by w ten sposób dotlenić kolejne jego warstwy. Gdy kompost zaczyna śmierdzieć, jest sygnałem, że w pryzmie jest zbyt mało tlenu i zaczął się proces beztlenowy. Gdy napowietrzymy kompost, przerzucimy go, brzydki zapach ustanie.
Za dużo azotu lub materiału węglowego za jednym razem
Kolejnym powodem brzydkiego zapachu unoszącego się z kompostownika jest zbyt duże jednorazowe dodanie materiału bogatego w azot. Tak się dzieje, gdy na pryzmie kompostowej wyląduje za dużo skoszonej trawy lub resztek roślin zielonych z naszych grządek. Materiał azotowy powinien być zawsze przełożony materiałem węglowym.
Zbyt dużo materiału węglowego dodanego do kompostu jednorazowo to także poważny błąd przy kompostowaniu. Zaburzy to cały proces, Pamiętajmy, by nie wrzucać na raz do kompostownika dużej ilości słomy lub trocin.
Dodawanie do kompostu rzeczy, które się nie kompostują
Do najpopularniejszych tego typu rzeczy dodawanych do kompostownika są pocięte na kawałki dywany. By dywan uległ rozkładowi, musiałby być wykonany z naturalnych włókien. We współczesnych dywanach znajduje się bardzo wiele włókien sztucznych, które nie rozłożą się nawet przez wiele lat i zakłócą cały proces. Wrzucając do kompostownika torebki po herbacie, czy jednorazowe naczynia upewnijmy się wcześniej, czy na pewno zrobione są z materiałów biodegradowalnych. Kompostownik to nie śmietnik!
Czytaj też:
Jak zrobić kompost na gorąco? Będzie gotowy w trzy tygodnie!
Niebezpieczne środki w kompostowniku
Są tacy, którzy do kompostownika wlewają wodę ze środkami czystości (mydłem toaletowym, płynem do mycia naczyń) lub zawartość toalet przenośnych. To karygodny błąd. Odchodów ludzkich nie powinno się kompostować. Poza tym do toalet przenośnych dodawana jest chemia, która jest dla kompostu zabójcza.
Chore rośliny w kompostowniku
Do zimnego kompostu nie dodajemy szczątków roślin, które były chore, zaatakowane przez zarazę, mączniaka rzekomego, mączniaka prawdziwego, plamistość liści. Nie powinno się umieszczać również w kompostowniku liści i pędów roślin, na których żerowały szkodniki. Przy kompostowaniu na zimno ich jaja nie ulegną zniszczeniu.
Nasiona roślin w kompoście
Do kompostownika, w którym kompostujemy na zimno, nie dodajemy roślin z nasionami. Dlaczego? Ponieważ nasiona nie zginą podczas procesów zachodzących wewnątrz kompostownika. Tym sposobem, nawożąc nasze grządki, rozsiejemy roślinę po całym ogrodzie. Na wiosnę możemy mieć nie lada niespodziankę, rośliny pionierskie powyrastają w najmniej spodziewanych miejscach.
Materiał o różnym czasie kompostowania
Do jednej pryzmy nie dodajemy jednocześnie materiału, który ma znacząco różniący się czas kompostowania. Na przykład nie powinniśmy łączyć szczątków roślin zielonych z łodygami słonecznika, korzeniami piwonii lub głąbami kapuścianymi, które rozkładają się wyjątkowo długo. Co więc zrobić? Organizujemy sobie drugą, mniejszą pryzmę na wolno rozkładające się szczątki. Po 2-3 latach kompost z tej pryzmy powinien być gotowy.
Resztki kuchenne w kompostowniku
Do często popełnianych błędów podczas kompostowania jest wrzucanie do niego wszelkich resztek kuchennych zawierających mięso i inne produkty pochodzenia zwierzęcego. Tego się nie robi. Dlaczego? Kości i kawałki mięsa przyciągną do ogrodu na przykład szczury.
Zmiana pH gleby – resztki roślin iglastych
Nie powinniśmy jednorazowo dodawać do kompostownika zbyt dużej ilości materiału, który zmieni odczyn gleby, która tworzy się w kompostowniku, na przykład dużo igieł sosnowych czy innego materiału z drzew iglastych. Jeśli mamy dużo drzew iglastych w ogrodzie, to zróbmy na nie oddzielną pryzmę, a kompost, który powstanie, wykorzystajmy do zasilania roślin kwasolubnych, na przykład rododendronów, borówek czy wrzosów.
Odpadki kuchenne w kompostowniku
Jeśli dodajemy do kompostownika odpadki kuchenne (nawet nie mięso, a owoce czy obierki), to zawsze starajmy się przykryć je warstwą materiału pochodzącego z ogrodu. W przeciwnym razie nasz kompostownik będzie wabił różne zwierzęta, które nie koniecznie będą przez nas mile widziane.
Czym charakteryzuje się kompost idealny?
W kompoście idealnym jest zachowany balas azotu, potasu i fosforu. Jak go osiągnąć? Wystarczy wypracować w sobie nawyk przekładania warstwy zielonej warstwą brązową. Na przykład, gdy masa zielona z oczyszczania grządek wyląduje w kompostowniku, przełóżmy ją warstwą słomy przed dodaniem kolejnych zielonych liści i pędów. Każda z warstw powinna mieć około 10 cm.
Czytaj też:
Pełnowartościowy kompost gotowy w miesiąc? To jest możliwe!Czytaj też:
Czego nie wolno wrzucać do kompostownika? Obalamy mity!