Od 1 lipca 2025 we Francji wchodzą w życie nowe przepisy ograniczające możliwość używania deszczówki do podlewania ogrodu. Władze uzasadniają ten krok koniecznością kontroli nad wykorzystaniem zasobów wodnych w warunkach narastającej suszy i zmian klimatycznych. Odtąd każda osoba, która planuje wykorzystywać wodę opadową w ogrodnictwie, będzie musiała uzyskać odpowiednie zezwolenie – niezależnie od ilości zgromadzonej wody. Brak zgody może skutkować mandatem.
Czytaj też:
Nazbieraj deszczówki i dodaj do niej kilka kropel cytryny – właśnie tym podlewaj jesienne krzewinki
Dlaczego deszczówka podlega ograniczeniom?
Choć z punktu widzenia ogrodników deszczówka to naturalne i darmowe źródło wody, z perspektywy prawa wodnego stanowi ona zasób publiczny. W wielu krajach Unii Europejskiej, w tym we Francji, obowiązuje zasada „dobro wspólne” w zarządzaniu wodą. Francuskie władze wskazują, że niekontrolowane magazynowanie i wykorzystywanie wód opadowych może mieć wpływ na lokalne bilanse wodne, zwłaszcza w rejonach dotkniętych deficytem. Przeczytaj też: Jak zbierać deszczówkę z rynny.
Czy zakaz może dotknąć także Polskę?
Na razie w Polsce nie ma przepisów zabraniających używania deszczówki do podlewania ogrodu. Wręcz przeciwnie – systemy zagospodarowania wód opadowych są promowane jako element zrównoważonego gospodarowania wodą, m.in. poprzez programy dotacyjne (np. Moja Woda). Obowiązujące prawo, w tym Prawo wodne (Dz.U. 2017 poz. 1566 z późn. zm.), nie nakłada ograniczeń w tym zakresie dla użytkowników prywatnych. Deszczówka nie jest w Polsce objęta obowiązkiem zgłoszenia ani opłatą, jeśli jest wykorzystywana na cele własne.
Czytaj też:
Beczka na deszczówkę – wykorzystaj ulewne deszcze, magazynuj wodę!
Co może się zmienić?
Eksperci zwracają uwagę, że wraz z nasilającymi się zjawiskami ekstremalnymi i coraz częstszymi suszami temat kontroli nad zasobami wodnymi może wrócić również na poziomie legislacji krajowej lub unijnej. Już teraz Komisja Europejska podejmuje działania w kierunku „zarządzania kryzysowego wodą” w rolnictwie i urbanistyce. Choć obecnie nie toczą się prace nad zakazem używania deszczówki w Polsce, scenariusz podobny do francuskiego nie może zostać całkowicie wykluczony w przyszłości.
Czytaj też:Dom pasywny – sam się ogrzewa, deszczówkę wykorzystuje dwa razy, a ścieki przetwarza
Czytaj też:
Podlewaj trawnik o tej porze, a będzie gęsty i soczyście zielony. Ekspert podaje godzinę