Wbij w trawę, sprawdź, czy trawnik nie umiera. Trik ogrodników

Wbij w trawę, sprawdź, czy trawnik nie umiera. Trik ogrodników

Dodano: 
Wbij w trawę śrubokręt – trik amerykańskich ogrodników
Wbij w trawę śrubokręt – trik amerykańskich ogrodników Źródło: Free Pik

Gdy żar leje się z nieba, zwykłe podlewanie to za mało. Oto naukowo potwierdzone sposoby, jak ocenić nawodnienie trawnika i nie popełniać błędów, które mogą go zniszczyć.


Trik ze śrubokrętem. Prosty test, który naprawdę działa

W czasie fali upałów rośliny, w tym murawa, doświadczają stresu wodnego. Odpowiednie nawodnienie decyduje nie tylko o kolorze trawnika, ale też o jego przeżyciu. Zamiast zgadywać, czy trawie brakuje wody, wykonaj tzw. test śrubokręta – znany i rekomendowany przez ogrodników w USA.

Jak to działa?
Wbij śrubokręt w ziemię na głębokość ok. 15–17 cm.

  • Jeśli narzędzie wchodzi łatwo – gleba jest odpowiednio nawodniona.
  • Jeśli opór pojawia się już na kilku centymetrach – trawnik potrzebuje pilnego podlania.

Test ten uwzględnia głębokość strefy korzeniowej traw, które pobierają wodę przede wszystkim z górnych 15–20 cm gleby.

Czytaj też:
Raz w miesiącu posyp nim trawnik. Zielony dywan bez chwastów i bez chemii


Kiedy podlewać trawnik latem? Nauka zna odpowiedź

Podlewanie trawy w czasie największego nasłonecznienia to jeden z najczęstszych błędów. Woda paruje szybciej, zanim dotrze do korzeni. Dodatkowo, krople wody na źdźbłach działają jak soczewki, powodując uszkodzenia komórek roślinnych.

Najlepsze pory na nawadnianie trawnika to:

  • Wczesny poranek (5:00–8:00) – minimalna ewapotranspiracja, chłodniejsze podłoże.
  • Wieczór (po 19:00) – alternatywa, ale może zwiększać ryzyko chorób grzybowych przy zbyt wysokiej wilgotności nocnej.

Zalecane jest podlewanie 2–3 razy w tygodniu większą ilością wody, tak aby przesiąkła na co najmniej 15 cm głębokości. Podlewanie codzienne, ale powierzchowne, sprzyja rozwojowi płytkiego systemu korzeniowego i większej podatności na stres suszy.

Czytaj też:
Zmiażdż i zalej wrzątkiem. Po 48 godzinach zapomnisz o mrówkach


Jak często i ile wody? Liczy się jakość, nie ilość

Trawnik potrzebuje około 25–38 mm wody tygodniowo w czasie letnich upałów – naturalnie lub sztucznie. Ilość tę warto podzielić na 2–3 podlewania tygodniowo. Warto rozważyć ustawienie deszczomierza lub użycie naczynia z podziałką, by ocenić efektywność podlewania.


Zraszacze automatyczne – komfort i precyzja

Właściciele większych ogrodów mogą zainwestować w zautomatyzowane systemy nawadniające. Ustawienie programatora na godziny poranne nie tylko oszczędza czas, ale też poprawia efektywność zużycia wody. Systemy kropelkowe oraz zraszacze obrotowe pozwalają dostarczyć wodę precyzyjnie tam, gdzie jest potrzebna, ograniczając straty.

Czytaj też:
Masz ich za dużo w ogrodzie? Połóż to w trawie. Mrówki znikną dosłownie w noc


Koszenie w czasie suszy? Uwaga na błąd, który niszczy darń

Podczas fal upałów należy ograniczyć częstotliwość koszenia. Krótkie cięcie (<4 cm) zwiększa parowanie i naraża glebę na przegrzanie. Zaleca się pozostawienie trawnika nieco wyższym (ok. 6–8 cm), co działa jak naturalna osłona przed słońcem.

Dodatkowo, ścięta trawa (tzw. mulcz) może pozostać na powierzchni, chroniąc glebę przed utratą wilgoci. Ten sposób – znany jako grasscycling – sprzyja retencji wody i poprawia strukturę gleby.


Pielęgnacja trawnika w czasie upałów to nie tylko podlewanie

Aby trawnik przetrwał ekstremalne lato, warto połączyć prosty test śrubokręta z racjonalnym podlewaniem, ograniczonym koszeniem i stosowaniem mulczu. Takie podejście nie tylko poprawia wygląd darni, ale też realnie zmniejsza jej podatność na suszę. Nie licz na intuicję – sprawdzaj wilgotność, podlewaj mądrze i chroń trawnik, zanim będzie za późno.

Czytaj też:
Sianie trawy latem – błąd czy dobry pomysł? Czy trawa się przyjmie?


Czytaj też:
Nie warto sadzić przy domu. Zniszczą fundamenty, rury i chodniki
Źródło: Dom WPROST.pl