Na straganach obok choinek, wieńców i gałązek drzew iglastych piętrzą się bukieciki uroczej jemioły. Chociaż, jak powiedziała mi sprzedawczyni, kiedyś jemioła cieszyła się dużo większą popularnością niż dziś. I rzeczywiście, obecne mało kto pamięta o tej zabawnej tradycji, która bezkarnie pozwalała skraść buziaka dziewczynie. Ale zacznijmy od początku.
Czego symbolem jest jemioła na święta?
Symbolika jemioły... No cóż, można by było opowiadać o niej godzinami. Roślina ta uważana była bowiem za roślinę magiczną już w czasach przedchrześcijańskich. Wyjątkową wagę do jej nadprzyrodzonych mocy przywiązywali Celtowie. Część znaczeń przypisywanych jemiole pokutuje i współcześnie.
Jemioła na przykład symbolizuje zwycięstwo nad upływającym czasem. To dlatego, że pozostaje soczyście zielona, gdy drzewa są już dawno pozbawione liści, pokonane przez zimę. Od wieków wierzono również, że jemioła zapewnia powodzenie i bogactwo. Tu znaczenie ma liczba białych owoców na gałązce. Im ich więcej, tym większe hipotetyczne powodzenie, które zapewni domownikom.
Skąd pochodzi tradycja wieszania jemioły pod sufitem w okresie Bożego Narodzenia?
Zwyczaj dekorowania jemiołą domu na święta narodził się na Wyspach Brytyjskich. Dlaczego właśnie tam? Zadecydowało zapewne szczególne znaczenie, jakie roślina ta miała dla Celtów jeszcze w czasach pogańskich. W czasach nowożytnych pierwsze przekazy, że jemioła (obok gałązek ostrokrzewu) zdobiła domy w Anglii, Szkocji i Irlandii pochodzą z XVIII wieku.
Tak naprawdę to bukieciku jemioły nie wiesza się po prostu pod sufitem, lecz w progu drzwi wejściowych. Właśnie tam powieszona, zapewnia powodzenie i bogactwo. Mało tego, jemioły nie zdejmujemy przez cały rok. Jeśli ślicznie się ususzy, a owoce nie pospadają – wygrana na loterii gwarantowana. Jeśli zgnije – życie toczy się dalej starym torem. Jemioła powieszona nad progiem chroni przed złem. Analogicznie jak posadzony przy furtce do ogrodu krzew kaliny.
Co można robić zupełnie bezkarnie pod jemiołą?
Wspomnieliśmy już, że jemioła jest symbolem zwycięstwa nad czasem. Podążając tym tokiem rozumowania, jest również symbolem dozgonnej miłości. I tu pojawia się całowanie pod jemiołą. Narzeczeni mogli się pod nią pocałować, by przypieczętować uczucie do grobowej deski. Tak było w teorii. A jaka była praktyka? Znacznie zabawniejsza. Pod jemiołą można było bezkarnie skraść całusa dziewczynie. Oczywiście było przy tym wiele śmiechu i zabawy.
Czytaj też:
Tradycyjne ozdoby choinkowe. Zapytałam babcię, co symbolizują bombki vintageCzytaj też:
Małgosia Socha świątecznie udekorowała hol. Zobaczcie, jaki świetny pomysł!