Sansewieria traci kolor? Powodem mogą być gorące kaloryfery!

Sansewieria traci kolor? Powodem mogą być gorące kaloryfery!

Dodano: 
Blade, poznaczone plamami liście sansewierii to prawdopodobnie oznaka nieodpowiednich warunków
Blade, poznaczone plamami liście sansewierii to prawdopodobnie oznaka nieodpowiednich warunków Źródło:Floragard

Ozdobą sansewierii, potocznie nazywanej wężownicą, są dekoracyjne, różnokolorowe liście – czasem ciemnozielone z intensywnie żółtą obwódką, innym razem zielone w jasne prążki. W każdym przypadku u zdrowej rośliny wzór powinien być wyraźny, a kolory żywe. Jeśli blakną, a kontury wzorów się rozmywają to pierwszy znak, że roślina czuje się w mieszkaniu niekomfortowo. Zwykle zbiega się to z początkiem okresu grzewczego. Podpowiadamy jak rozpoznać przyczynę i jak pomóc sansewierii.

Sansewieria zbladła? Sprawdź, czy nie brakuje jej światła

Sansewiera poradzi sobie nawet w pomieszczeniu bez okna (przeczytaj o roślinach do łazienki), ale odcięta od światła zacznie tracić kolor, a jej liście zmatowieją, mogą też być zbyt wąskie w stosunku do wysokości. W takim wypadku warto, podobnie zamiokulkasa, przenosić ją z łazienki do salonu co dziesięć dni. Zimą dobrze jest sansewierię na stałe przesunąć bliżej okna. Powinna mieć 5-6 godzin światła słonecznego dziennie.

Sansewieria w przeciągu lub przy kaloryferze będzie chorować

Sansewieria jest odporna, w końcu pochodzi z pustyni – w przedziale od 15 do 30 stopni Celsjusza czuje się doskonale. Pod warunkiem, że nie jest narażana na gwałtowne zmiany, co jest szczególnie ważne w okresie zimowym. Sprawdź, czy roślina nie stoi zbyt blisko gorącego kaloryfera, albo w pobliżu drzwi lub na oknie, skąd ciągnie bardzo zimne powietrze. Niebezpieczny jest dla nich również nawiew klimatyzatora. Pierwszym sygnałem, że coś jest nie w porządku będą pożółkłe liście, kolejnym brązowo-żółte plamy.

Liście sansewierii są spłowiałe i wiotkie? Sprawdź korzenie!

Sansewieria potrzebuje mało wody, przelana zaczyna słabnąć. Korzenie się duszą, nie mogą pobierać i przekazywać dalej składników odżywczych, liście bledną i wiotczeją (kolor zmienia się zwykle od podstawy ku górze) – na tym etapie wystarczy lekkie przesuszenie. Jeśli tego nie zrobimy, kolejny etap może być już znacznie groźniejszy – korzenie zaczną gnić.

Żeby sprawdzić stan rośliny najlepiej wyjąć ją z doniczki i zbadać bryłę korzeniową. Jeśli jest zdrowa, a tylko ziemia nadmiernie wilgotna, wystarczy zostawić ją na dwie lub trzy godziny do obeschnięcia bez doniczki. Kiedy jednak system korzeniowy dotknięty jest zgnilizną, należy wymienić podłoże i doniczkę, a chore korzenie usunąć.

Badanie korzeni to też okazja do rozmnożenia sansewierii z kłączy i liści.

Sansewieria traci kolor? Może to być oznaką poparzenia

Sansewieria reaguje blaknięciem również na nadmiar światła – to uwaga na przyszłość, bo jesienią i zimą raczej jej to nie grozi. Wtedy trzeba ją przesunąć w cień, ale stopniowo – wskutek gwałtownej zmiany naświetlenia roślinom zaczynają chorować... korzenie.

Jak wygląda poparzona sansewieria? Jeśli oparzenie jest łagodne liście płowieją, a wzorki na nich staną się mniej widoczne. Poważne poparzenie skutkuje plamami w kolorze jasnobrązowym lub prawie białym. Po miesiącu w dogodniejszym miejscu roślina powinna zacząć się regenerować, kolory powrócą. Jednak liście, które zostały trwale uszkodzone najlepiej przyciąć, zostawiając jak najwięcej zdrowej tkanki.

Czytaj też:
Sansewieria to żelazna roślina, ale tego jednego błędu nie wybacza
Czytaj też:
Nie wyrzucaj po śniadaniu, a sansewieria odzyska wigor i wypuści nowe liście