Sansewierię dotknęła zgnilizna korzeni? W ten sposób ją uratujesz

Sansewierię dotknęła zgnilizna korzeni? W ten sposób ją uratujesz

Dodano: 
Zanim podlejesz sansewierię, której liście żółkną i słabną, sprawdź jej korzenie!
Zanim podlejesz sansewierię, której liście żółkną i słabną, sprawdź jej korzenie! Źródło: Pexels
Sansewieria zniesie prawie wszystko, ale na przelanie reaguje wyjątkowo źle – zgnilizną korzeni, która bardzo szybko może ją zabić. Jak ją ratować?

Sansewieria, nazywana też wężownicą to roślina bardzo odporna, w sam raz dla zapominalskich, którzy mają kłopot z regularnym podlewaniem kwiatków. Wręcz lubi być przesuszana! Pochodzi przecież z zachodniej Afryki. Za to jest bardzo podatna na zgniliznę korzeni. Wystarczy kilka razy ją przelać i zostawić w podmokłym podłożu, a umrze w ciągu kilku tygodni. Z drugiej strony jest bardzo żywotna, więc jeśli zareagujemy szybko, jest duża szansa na uratowanie sansewierii.

Dlaczego korzenie sansewierii gniją?

Sansewieria jest płytko ukorzeniona, co sprawia, że patogeny szybką zajmują korzenie. Skąd się biorą? Są w każdym podłożu, ale dopóki ziemia jest okresowo wilgotna, a potem szybko przesycha, nie mają szans na rozwój. Kiedy jednak dopływ tlenu zostaje odcięty (a to właśnie się dzieje w bagnistej glebie), bakterie beztlenowe zaczynają się namnażać.

Przyspieszać zgniliznę korzeni sansewierii może nieodpowiednia doniczka – bez otworu drenażowego lub po prostu za duża, wówczas wilgoć wolniej z niej odparowuje.

Objawy zgnilizny korzeni u sansewierii

Zwykle zauważamy, że korzenie sansewierii gniją dopiero wtedy, gdy choroba zaatakuje liście – stają się wiotkie, skręcają się i kurczą, a od nasady ku górze zaczynają żółknąć. Z czasem pojawiają się na nich brązowe plamy. Jednak podobne objawy mogą występować z innych powodów (dowiedz się, co może sprawiać, że sansewieria marnieje), dlatego jedynym sposobem sprawdzenia, czy korzenie sansewierii nie gniją, jest monitorowanie podłoża. Jak to robić?

  • Najlepszym sposobem jest wąchanie ziemi w doniczce – powinien pachnieć glebą, a nie zgnilizną. Każdy brzydki zapach wydobywający się z doniczki jest sygnałem ostrzegawczym.
  • Wilgotność podłoża można sprawdzać też drewnianym patyczkiem, jak ciasto w piekarniku. Nakłuwamy nim glebę do samego dna i wyjmujemy. Jeśli patyk jest suchy, a ziemia się z niego osypuje, wszystko w porządku. Jeśli jest mokry, lub co gorsza oślizły, nie wolno sansewierii podlewać, a najlepiej wyjąć ją z doniczki i sprawdzić, co się dzieje z korzeniami.
  • Można kupić miernik wilgotności, czyli higrometr glebowy (przyzwoity model kosztuje około 30 zł).
  • Innym sygnałem zgnilizny korzeni sansewierii są roje komarów grzybowych krążących wokół doniczki.

Uwaga! Jeśli zgnilizna dotknęła już korzenie sansewierii, to samo przesuszenie podłoża nie wystarczy!

Czytaj też:
Sansewieria to żelazna roślina, ale tego jednego błędu nie wybacza

Sansewierię dotknęła zgnilizna korzeni?

Sansewierię, którą dotknęła zgnilizna korzeni można uratować tylko w jeden sposób – odcinając zakażone korzenie (a czasem też liście) i przesadzając ją do świeżego podłoża.

Takie operacje przeprowadzam na dobrze oświetlonym kuchennym stole, zabezpieczając blat gazetą. Co dalej?

  • Wyjmij sansewierię z doniczki.
  • Przygotuj w misce kąpiel – letnią wodę z płatkami mydlanymi (wybieraj mydło bez dodatków).
  • Wypłucz korzenie sansewierii w taki sposób, żeby usunąć jak najwięcej ziemi, a najlepiej całą, także grudki, które dostały się między splątane pędy.
  • Połóż roślinę na stole.
  • Ostrym i zdezynfekowanym nożykiem odetnij wszystkie korzenie, które nie są jasne i jędrne. Nie wolno zostawiać najmniejszej nawet zgnilizny! Zaatakowane przez nią korzenie i kłącza są ciemne, oślizłe, miękkie i maślące. Poza tym brzydko pachną. Nożyk trzeba co jakiś czas odkażać, żeby nie przenieść zgnilizny z zainfekowanych korzeni na zdrowe.
  • Jeśli konieczne będzie usunięcie więcej niż jedną trzecią korzeni, trzeba przyciąć też liście.
  • Na koniec jeszcze raz przepłucz korzenie. Możesz dodać odrobinę wody utlenionej, czyli nadtlenku wodoru (roztwór 3 proc. do kupienia w aptece) lub garść cynamonu, który jest naturalnym środkiem grzybobójczym. Nie dezynfekuj rośliny zbyt długo, minuta w kąpieli wystarczy.

Przesadzanie sansewierii po przycięciu korzeni

Jeśli chcesz użyć starej doniczki po chorej roślinie, musisz ją dokładnie umyć i zdezynfekować, np. alkoholem lub wyparzyć. Konieczne będzie też nowe podłoże – grube i przepuszczalne, które nie zatrzymuje wilgoci. Przed ponownym posadzeniem sansewierii glebę trzeba lekko zwilżyć (można użyć spryskiwacza, żeby nie przedobrzyć), a następnie podlewać we właściwym czasie, czyli wtedy, gdy ziemia wyschnie na wiór na głębokość co najmniej 5 cm od góry. Świeżo przesadzonej sansewierii nie należy zasilać nawozami!

Czytaj też:
Co robić, żeby sansewieria nie zmarniała zimą?
Czytaj też:
Jak rozmnożyć sansewierię? Robimy sadzonki z kłączy i liści wężownicy