W mieszkaniu Andrzeja Piasecznego znajdziemy lampę-trąbkę, szczotkowane drewno, stylowe biureczko i tapety glamour. Lecz nic tu nie jest przypadkowe, każda rzecz ma swoje dobrze przemyślane miejsce. Razem tworzą wyraziste, eklektyczne wnętrze, które od razu zapada w pamięć niczym radiowy przebój. Projekt swojego warszawskiego apartamentu Piasek powierzył Magdalenie Miśkiewicz, właścicielce pracowni Miśkiewicz Design (pozuje do zdjęcia z piosenkarzem). Poprosił o wnętrze z duszą, ale niezbyt przeładowane. I oto ono.
Na dwa głosy
Punktem wyjścia dla projektu stały się wybrane przez artystę tapety i podłoga. Właściciel od początku brał aktywny udział w procesie aranżacji.
Pracowało nam się cudownie. W procesie projektowym mieliśmy okazję poznać siebie, swoje wnętrzarskie gusta i upodobania. Od początku działaliśmy razem w tandemie i myślę, że udało nam się stworzyć zgrany duet. Współpraca była bardzo kreatywna i inspirująca. Magdalena Miśkiewicz
Coś starego, coś nowego
Butelkowozielony hol kryje przestronną szafę z drzwiami wykończonymi taflą dymionego lustra, a także zaakcentowane sztukateriami drzwi prowadzące do dalszych pomieszczeń. Część dzienną tworzy salon i otwarta kuchnia, oddzielona półwyspem. Głównym akcentem dekoracyjnym salonu są ozdobne tapety. Pierwotnie miały być w odcieniu niebieskim, ale projektantka przekonała właściciela do zieleni.
Błękitna jest za to wykonana na zamówienie welurowa sofa chesterfield. Całości dopełniają lekkie meble oraz lampy w stylu industrialnym. Ważnym elementem współtworzącym nastrój części wypoczynkowej jest oświetlenie. Dzienne światło tłumią drewniane żaluzje, utrzymane w klimacie wnętrza. Ponieważ właściciel mieszkania nie przepada za górnym i jasnym światłem, podwieszany sufit delikatnie podświetlono ledami o ciepłej barwie. Dodatkowo kameralną atmosferę po zmroku pozwalają stworzyć lampy stojące i kinkiety.
Kontrasty i równowaga
Kuchnia miała być nowoczesna, w kontrze do części wypoczynkowej, tak aby całość nie sprawiała wrażenia przestylizowanej i przesyconej detalami. Projektantka chciała, by aneks kuchenny „wtopił” się w wystrój salonu. Kolor prostej, nowoczesnej zabudowy nawiązuje do ścian w części dziennej i nadaje ton przestrzeni. Dzięki temu kuchnia nie jest zwyczajna – jej kolor i styl tworzą eklektyczną całość. Z delikatnymi uchwytami mebli ładnie współgra płytka na ścianie w kolorze patynowanej miedzi.
Na część prywatną mieszkania składa się sypialnia i gabinet, oddzielone przesuwnymi drzwiami z litego drewna, które bardzo dobrze komponują się z podłogą z postarzanych, szczotkowanych desek. Projektantka i właściciel mieszkania zgodzili się, że będzie to ciekawe rozwiązanie, odważne w połączeniu z barokową tapetą w sypialni. Niebanalnym detalem są też oryginalne lampy na nocnych szafkach przy łóżku oraz misternie zdobione, antyczne biurko w gabinecie.
Łazienka z charakterem
Bardzo mocny punkt projektu stanowi łazienka. Pomysł na aranżację tego wnętrza wyszedł od Magdaleny Miśkiewicz, która przekornie podeszła do tematu i postanowiła nieco poeksperymentować. Projektantka przyznaje, że od pierwszego wejrzenia zakochała się w ciemnym kamieniu „z rudą żyłką” i zdecydowała się go wykorzystać w projekcie. Andrzej Piaseczny dodał do tego antyczną, narożną szafkę, która stanęła w strefie prysznica.
Na podłodze i na ścianie przy umywalce pojawiły się płytki w stylu retro. Na ich tle pięknie wyeksponowano lustro w oryginalnej ramie, wykonanej na zamówienie z bursztynu. Jego blask, harmonizujący z użyłowaniem kamienia, wydobywa subtelne, ciepłe światło „lejące się” spod sufitu.
Galeria:
Mieszkanie Andrzeja Piasecznego, poj. Miśkiewicz Design
– To był dla mnie wyjątkowy projekt, nie tylko dlatego, że Andrzej jest znanym artystą. Od początku wiedziałam, że to będzie mieszkanie z duszą – mówi Magdalena Miśkiewicz. – Bardzo się cieszę, że Andrzejowi dobrze się tu mieszka. To dla mnie wielka radość i satysfakcja – dodaje architektka.
Czytaj też:
Zapragniesz mieć taki ogród! Zobacz jak wygląda to cudoCzytaj też:
Nie do przecenienia. O roli sztuki we wnętrzu opowiada architekt Marta Magnowska-Krawiec