Zużywa trzy razy więcej prądu niż zmywarka! Zrób to, a rachunki za energię spadną nawet o 30%

Zużywa trzy razy więcej prądu niż zmywarka! Zrób to, a rachunki za energię spadną nawet o 30%

Dodano: 
Listwa przedłużacza elektrycznego
Listwa przedłużacza elektrycznego Źródło: rawpixel.com / Freepik

Choć to symbol nowoczesnej kuchni, w październiku 2025 roku płyta indukcyjna pozostaje jednym z najbardziej energochłonnych urządzeń w domu. Zużywa nawet trzy razy więcej prądu niż zmywarka i potrafi znacząco podnieść rachunki. Dlaczego tak się dzieje, ile naprawdę kosztuje godzina gotowania i jak można oszczędzać bez utraty komfortu?

Czytaj też:
Rachunki grozy za ciepło w 2025 roku? Jest sposób, by je obniżyć

To urządzenie pożera prąd – i to więcej, niż myślisz

Płyta indukcyjna to dziś standard w wielu polskich domach – jest szybka, bezpieczna i elegancka. Ale ma też drugą stronę medalu: duży apetyt na energię.
Średnia moc pojedynczego pola grzewczego wynosi od 1 do 3 kW, a przy jednoczesnym użyciu dwóch pól zużycie sięga nawet 3,5 kWh na godzinę. Przy obecnej średniej cenie prądu w gospodarstwach domowych (ok. 1,26 zł/kWh po jesiennej korekcie taryf) godzina gotowania kosztuje 4–4,5 zł.

Jeśli codziennie korzystamy z płyty przez godzinę, roczny koszt jej pracy może wynieść ponad 1500 zł – czyli około trzykrotnie więcej niż za użytkowanie zmywarki. A przecież w praktyce gotujemy znacznie częściej i dłużej.

Dlaczego indukcja pobiera tak dużo energii?

Mechanizm działania indukcji jest z fizycznego punktu widzenia wyjątkowo wydajny, ale energochłonny. W cewce pod płytą powstaje zmienne pole elektromagnetyczne, które indukuje prądy wirowe w dnie garnka. Ciepło tworzy się więc bezpośrednio w naczyniu, a nie w samej płycie.

To rozwiązanie efektywne, ale wymagające dużej mocy chwilowej. Dodatkowo wiele osób nie korzysta z funkcji oszczędzania energii – płyta często działa z pełną mocą, nawet gdy gotujemy niewielkie porcje. Wpływ na pobór prądu ma również jakość garnków – te o cienkim, nierównym dnie sprawiają, że płyta musi „pracować ciężej”, by osiągnąć zadaną temperaturę. Zobacz też: Nie uwierzysz, ile kosztuje filiżanka herbaty z czajnika elektrycznego! Najczęstszy błąd Polaków.

6 sprawdzonych trików, które obniżą rachunki nawet o 30%

  1. Używaj garnków z grubym, ferromagnetycznym dnem – dobrze przewodzą ciepło, więc płyta zużywa mniej energii.
  2. Dopasuj garnek do pola grzewczego – zbyt duże lub zbyt małe naczynie to strata prądu.
  3. Gotuj pod przykryciem – zmniejsza czas gotowania nawet o jedną trzecią.
  4. Korzystaj z trybu „eco” lub ograniczenia mocy – wiele nowoczesnych płyt pozwala ustawić niższy limit zużycia energii.
  5. Unikaj funkcji „Booster”, która błyskawicznie podgrzewa, ale zużywa maksymalną moc.
  6. Gotuj większe porcje i odgrzewaj w mikrofali – mikrofalówka zużywa 3–4 razy mniej prądu niż indukcja.

Dzięki takim prostym zmianom rachunki mogą spaść nawet o kilkaset złotych rocznie – bez utraty komfortu gotowania.

Czy powrót do gazu ma sens?

Wielu użytkowników zastanawia się, czy nie wrócić do kuchenki gazowej. Faktycznie – gotowanie na gazie bywa nawet 40 proc. tańsze, ale wymaga odpowiedniej instalacji, która w nowoczesnych mieszkaniach jest coraz rzadsza. Poza tym indukcja jest bezpieczniejsza, szybsza i łatwiejsza w czyszczeniu.

Dlatego zamiast rezygnować, lepiej nauczyć się korzystać z niej rozsądnie. Świadome gotowanie to dziś realny sposób na oszczędność – i krok w stronę ekologii.

Czytaj też:
Sąsiad zamontował kamerę i cię nagrywa? Możesz żądać odszkodowania

Świadome gotowanie to inwestycja w domowy budżet

Płyta indukcyjna rzeczywiście należy do najbardziej „prądożernych” urządzeń w domu, ale odpowiednia eksploatacja może zmienić ją w sprzymierzeńca. Wystarczy kilka codziennych nawyków, by zmniejszyć zużycie energii nawet o 30 proc.

W dobie wysokich cen energii – a zwłaszcza po jesiennych korektach taryf w 2025 roku – to nie tylko oszczędność, lecz także dbałość o środowisko. Bo nowoczesna kuchnia może być jednocześnie wygodna, bezpieczna i energooszczędna.

FAQ – najczęściej zadawane pytania o płytę indukcyjną

1. Czy płyta indukcyjna zużywa dużo prądu w trybie czuwania?

Minimalnie – zwykle poniżej 1 W, czyli mniej niż 2 zł rocznie.

2. Czy gotowanie na niższym poziomie mocy naprawdę oszczędza energię?

Tak – indukcja zużywa tyle prądu, ile potrzeba do osiągnięcia temperatury. Niższa moc oznacza mniejsze chwilowe obciążenie sieci.

3. Czy płyta indukcyjna działa na każdym garnku?

Nie. Potrzebne są naczynia z ferromagnetycznym dnem – przyciągające magnes.

4. Jakie garnki są najbardziej energooszczędne?

Najlepsze są stalowe lub żeliwne z grubym, płaskim dnem.

5. Czy płyta indukcyjna może podnosić rachunki nawet o kilkaset złotych?

Tak, szczególnie jeśli korzysta się z niej kilka godzin dziennie i używa funkcji „Booster”.

Czytaj też:
Nowa technologia z Finlandii. Folia grzewcza Halia zamienia ściany i meble w źródło ciepła
Czytaj też:
Zakręcasz grzejniki na noc? Eksperci wyjaśniają, dlaczego tracisz więcej, niż oszczędzasz