Zaraza ziemniaczana zaatakowała pomidory wcześniej niż zwykle – owoce już gniją na krzakach!

Zaraza ziemniaczana zaatakowała pomidory wcześniej niż zwykle – owoce już gniją na krzakach!

Dodano: 
Choroby grzybowe pomidorów
Choroby grzybowe pomidorów Źródło: Pexels / Alexei_other
Zaraza ziemniaczana na ogół atakuje pomidory w drugiej połowie lata, jednak w tym roku przyszła znacznie wcześniej – owoce jeszcze nie dojrzały, a już się psują. Dlaczego?

Zaraza ziemniaczana (Phytophthora infestans), ku zaskoczeniu ogrodników, zaatakowała pomidory już w połowie lipca. Jest kilka kluczowych powodów, które mogą wyjaśniać wcześniejszy wybuch choroby. Warto je poznać, żeby skuteczniej ją zwalczać.

Zarazie ziemniaczanej sprzyjają wysokie temperatury i wilgotność powietrza

Zaraza ziemniaczana na pomidorach rozwija się najszybciej w temperaturach od 15 stopni do 25 stopni Celsjusza oraz przy dużej wilgotności powietrza. Wiosenne i wczesnoletnie upały na zmianę z intensywnym deszczem stworzyły idealne warunki dla rozwoju zarodników grzyba i szybszego rozprzestrzeniania się choroby.

Czytaj też:
Jak skutecznie zwalczyć zarazę ziemniaczaną na pomidorach – poradnik dla ogrodników

Dłuższy okres wegetacyjny roślin i grzybów – więcej chorób w ogrodzie

Zmieniające się warunki klimatyczne wpływają na cykl życia zarówno roślin, jak i patogenów. W wyniku łagodniejszej zimy i upalnej wiosny rośliny rosły szybciej i były bardziej podatne na infekcje na wczesnym etapie rozwoju. To nic, że pomidory trafiły do gruntu dopiero po zimnych ogrodnikach, w powietrzu i glebie czekała już na nie duża liczba zarodników grzybów.

Słaba rotacja upraw – grzech ogrodnika

Pomidorów nie powinno się sadzić w tym samym miejscu przez co najmniej trzy lata, wielu ogrodników o tym zapomina. Dlaczego? Ponieważ sprzyja to gromadzeniu się patogenów w glebie – wywołujący zarazę ziemniaczaną grzyb Phytophthora infestans może przetrwać zimę w glebie i na resztkach roślinnych.

Niedostateczna kontrola chorób na pomidorach

O tym, że pomidory łatwo zapadają na różne choroby, głównie grzybowe, wiedzą doskonale wszyscy ogrodnicy. Jednak dotąd pojawiały się one najczęściej w drugiej połowie lata, więc... straciliśmy czujność. Większość z osób uprawiających pomidory skupia się na początku na właściwym podlewaniu, odżywianiu, podwiązywaniu i obrywaniu tzw. wilków. W obliczu zmieniających się warunków, warto jednak pomyśleć o wcześniejszej prewencji. Doskonałym środkiem przeciwko zarazie są opryski na bazie drożdży, a także herbatki i gnojówki ze skrzypu polnego.

Czytaj też:
Ziemia po zarazie ziemniaczanej. Jak ją odkazić?
Czytaj też:
Czarne plamy na pomidorach – co to za choroba i jak ją zwalczyć?