Home Staging: jak profesjonalna stylizacja wnętrza pomaga sprzedać nieruchomość

Home Staging: jak profesjonalna stylizacja wnętrza pomaga sprzedać nieruchomość

Dodano: 
Ania Leszczyńska, fotografka i stylistka współpracująca z agencjami nieruchomości
Ania Leszczyńska, fotografka i stylistka współpracująca z agencjami nieruchomości Źródło: Agnieszka Majewska
Home Staging to sztuka przygotowania nieruchomości do sprzedaży lub wynajmu, która zyskuje na popularności. W rozmowie z Anną Leszczyńską, ekspertem w tej dziedzinie, dowiadujemy się, dlaczego odpowiednio zaaranżowane wnętrza przyciągają większą liczbę potencjalnych nabywców i jak niewielkie zmiany mogą znacząco podnieść wartość nieruchomości na rynku.

W wywiadzie z Anną Leszczyńską, ekspertem od Home Stagingu, omawiamy, jak odpowiednia stylizacja wnętrza może przyspieszyć sprzedaż lub wynajem nieruchomości. Rozmawiamy o ważnych elementach Home Stagingu, takich jak depersonalizacja, optymalizacja przestrzeni, a także o najczęstszych błędach, które mogą wpłynąć na wartość nieruchomości. Anna dzieli się swoimi doświadczeniami, opisując, jak przygotować wnętrze do sesji zdjęciowej.

Magda Grefkowicz / Dom.Wprost: Wytłumacz, na czym polega twoja praca, co to właściwie jest Home Stainging? Czy to tylko ustawienie kwiatków i porozrzucanie poduszek na sofie?

Anna Leszczyńska: Home Staging to przygotowanie nieruchomości do sprzedaży lub najmu. To usługa szyta na miarę danego wnętrza, której głównym celem jest zwiększenie atrakcyjności dla potencjalnego najemcy lub nabywcy, przy minimalnych nakładach ze strony właściciela nieruchomości. Jest to proces, który prowadzi do tego, aby nabywcy łatwo było wyobrazić siebie w danym miejscu.

Salon w mieszkaniu w bloku po home stagingu Anny Leszczyńskiej

Biała kuchnia wystylizowana i sfotografowana przez Annę Leszczyńską

Strefa dzienna w domu przygotowanym do sprzedaży przez naszą bohaterkę

Dzięki stylizacji Anny Leszczyńskiej salon wygląda na przestronny i przytulny

Sypialnia wystylizowana i sfotografowana dla agencji nieruchomości

Taras w stylizacji Anny Leszczyńskiej

W zależności od nieruchomości: zamieszkałej lub zupełnie pustej dostosowuję z klientem zakres mojej usługi. Przykładowo, jeśli nieruchomość jest jeszcze zamieszkała przez klienta, który chce ją sprzedać, a wnętrze nie posiada dużych oznak użytkowania, jest przemyślane i funkcjonalne, to faktycznie postawienie żywych kwiatów na stole czy ustawienie kilku poduszek na sofie może wystarczyć, żeby nieruchomość prezentowała się atrakcyjnie.

Jednak są też wnętrza zamieszkałe przez lata, w których od dłuższego czasu nie było remontu czy choćby odświeżenia ścian, dodatkowo przez te lata dochodziły kolejne meble, ozdoby, pamiątki, zmieniały się potrzeby i gusta właścicieli, a funkcje pomieszczeń się zatarły – wówczas ustawienie kwiatów i poduszek to stanowczo zbyt mało, aby potencjalny chętny mógł się w takim wnętrzu poczuć jak u siebie. Przy takim wnętrzu przygotowuję dla klienta plan działania dostosowany do jego potrzeb i możliwości. Sprawiam, że spersonalizowane wnętrze staje się atrakcyjne dla szerokiej grupy odbiorców.

Anna Leszczyńska – fotografka i stylistka wnętrz

Home Staging może znacząco wpłynąć na szybkość sprzedaży nieruchomości oraz jej ostateczną cenę. Dobrze przygotowana nieruchomość przyciąga więcej zainteresowanych i może wyróżniać się na tle konkurencyjnych ofert.

M.G. Z twojego doświadczenia – jakie są najważniejsze elementy, które warto poprawić podczas Home Stagingu, aby podnieść wartość nieruchomości?

A.L.: Osoby poszukujące dla siebie miejsca do życia, przede wszystkim chcą się w nim poczuć jak w wymarzonym domu. Aby ten efekt osiągnąć, niezbędnych jest kilka elementów:

  • Porządkowanie i sprzątanie: Usunięcie niepotrzebnych przedmiotów, uporządkowanie przestrzeni i dokładne sprzątanie są podstawowymi krokami. Czystość i porządek są najważniejsze, aby nieruchomość prezentowała się jak najlepiej.
  • Depersonalizacja: Usunięcie osobistych zdjęć, pamiątek i innych rzeczy, które mogą sprawić, że przestrzeń będzie zbyt osobista i mniej neutralna. Celem jest stworzenie przestrzeni, która będzie atrakcyjna dla jak najszerszej grupy potencjalnych kupców.
  • Naprawy i poprawki: Wykonanie drobnych napraw, takich jak malowanie ścian, naprawa uszkodzonych elementów czy odświeżenie przestrzeni. To może znacząco poprawić ogólne wrażenie z nieruchomości.
  • Optymalizacja przestrzeni: Ustawienie mebli w sposób, który maksymalizuje funkcjonalność i przestronność pomieszczeń. Czasami oznacza to przestawienie mebli lub nawet wynajęcie takich, które lepiej prezentują potencjał przestrzeni.
  • Stylizacja: Zastosowanie odpowiednich mebli, dekoracji i dodatków w celu podkreślenia atutów nieruchomości. Może to obejmować aranżację wnętrz, dobranie kolorów farb, tekstyliów oraz elementów dekoracyjnych, które podkreślają funkcjonalność i estetykę pomieszczeń.

Tak, jak każdy człowiek wygląda w innej stylizacji i fryzurze atrakcyjnie, tak każda nieruchomość potrzebuje indywidualnego podejścia, w zależności od wielkości, ilości pomieszczeń, nasłonecznienia itp.


M.G.: Jak różni się Home Staging w przypadku nieruchomości na wynajem od tych przeznaczonych do sprzedaży?

A.L.: Home Staging pokazuje styl życia, jaki w danym wnętrzu może wieść jego lokator. Oba rodzaje Home Stagingu mają na celu zwiększenie atrakcyjności nieruchomości, ale różnią się w podejściu i detalach, aby najlepiej odpowiadać na specyficzne potrzeby i oczekiwania rynku.

O ile w nieruchomości przeznaczonej na sprzedaż wystarczy zaakcentować funkcjonalność pomieszczeń, to gdy chcemy wynająć mieszkanie w Polsce, musimy je wyposażyć we wszystkie niezbędne do zamieszkania meble, a nawet akcesoria typu: sztućce, pościel czy żelazko. To szalenie istotne zwłaszcza w mieszkaniach przeznaczonych do najmu krótkoterminowego.

Tak właśnie wyglądają wnętrza przed wkroczeniem Anny Leszczyńskiej, która przygotowuje je do sprzedaży, czy wynajmu


M.G.: Czy istnieją zasady, których zawsze przestrzegasz podczas przygotowywania nieruchomości do sesji zdjęciowej?

A.L.: Tak, wyznaję zasadę – im mniej, tym lepiej. Mało kto lubi przeładowane wnętrza, pełne ozdób i dodatków. Według mnie dobrze rozplanowane wnętrze, to takie, w którym można swobodnie się poruszać i poczuć oddech. Zawsze staram się przygotować wnętrze tak, aby przyszły lokator mógł znaleźć w nim miejsce na swoje rzeczy, a w trakcie prezentacji nie było problemu z poruszaniem się, czy przesuwaniem mebli.

M.G: Jakie inwestycje w Home Stagingu są najbardziej opłacalne z punktu widzenia zwrotu finansowego?

A.L.: Jeśli pytasz, czy korzystniejszy będzie zakup wazonu lub lampy, to nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie, dopóki nie zobaczę wnętrza, o którym rozmawiamy. Home Staging nie jest projektowaniem pod indywidualne potrzeby właściciela – to szereg działań mający na celu stworzenie atrakcyjnego wnętrza dla jak największej grupy odbiorców, pomimo indywidualnych preferencji właścicieli.

Zwykle działam na określonym budżecie, z którego przeznaczam środki na wystrój wnętrza. Zakup jednego plakatu do pokoju nie zawsze wiele zmieni, jednak gdy mamy puste białe ściany lub właściciel mieszkania posiada drogocenne dzieła sztuki, z którymi nie chce się rozstać, wówczas zakup plakatu może na nowo zdefiniować pomieszczenie. Odbiór pustego regału będzie zupełnie inny, niż gdy będzie ustawionych na nim kilka elementów dekoracyjnych lub książki.

Jeśli chodzi o moich klientów, to największy zwrot ze swoich inwestycji osiągają, kiedy nie ograniczają zakresu Home Stagingu do minimum, lecz starają się ugościć przyszłych najemców wszelkimi wygodami i udogodnieniami. Skończyły się już czasy, gdy najemcy musieli wybierać między mieszkaniami rodem z PRL-u lub wnętrzami z katalogu IKEA. Osoby specjalizujące się w wynajmowaniu mieszkań wiedzą, że aby osiągnąć satysfakcjonującą stopę zwrotu muszą mieć nieruchomość, która się wyróżni i będzie przyciągać. Nikt już nie chce mieszkać w mieszkaniu pełnym przypadkowych mebli sprzed trzydziestu lat. Ludzie są wzrokowcami i dzięki Home Stagingowi są w stanie zapłacić dużo więcej niż za podobne mieszkanie bez odpowiedniego przygotowania.

Klienci stają się coraz bardziej wymagający i jeśli właściciel mieszkania na wynajem chce pozostać konkurencyjny, to musi zdecydować się na Home Staging.

M.G.: Czy zdarza się, że klienci po zobaczeniu efektów Home Stagingu decydują się jednak nie sprzedawać nieruchomości?

A.L.: Tak, miałam taką sytuację, gdy po moich zmianach i przearanżowaniu wnętrza właściciele stwierdzili, że żałują, że sami wcześniej tak nie mieszkali. Ich dom po Home Stagngu spodobał im się na tyle, że przestali szukać nowego lokum. Agent nieruchomości, na którego zlecenie przygotowywałam dom, nie był wówczas zadowolony.

M.G.: A może nabywcy chcą zostawić meble/ przedmioty, które przyniosłaś na sesję?

A.L.: I tu rodzi się kolejny aspekt, Home Staging nie ogranicza się tylko do stylizacji wnętrza do sesji zdjęciowej. Oczywiście, jeśli klient potrzebuje tylko takiej usługi – jak najbardziej mogę wystylizować nieruchomość, a po sesji zdjęciowej zabrać wszystkie przywiezione przeze mnie rzeczy. Jednak rodzi to niespójność w oczach zainteresowanych nieruchomością i rozczarowanie, gdy widzą inne wnętrze niż na zdjęciu. Dlatego jeśli jest taka możliwość, to doradzam, aby zostawić dekoracje przynajmniej na czas prezentacji nieruchomości.

To się zdarza notorycznie, że osobom, które chcą kupić lub wynająć nieruchomość podoba się stan, w którym ją oglądają łącznie z dodatkami i pragną zachować stworzony przez nie klimat.

Czytaj też:
Metamorfoza kostki – jak stary dom w Pradze stał się nowoczesną oazą

M.G.: Czy Home Staging to wdzięczna praca?

A.L.: Zależy, co kto lubi, ale dla mnie tak. Lubię widzieć efekt swojej pracy, a tutaj projekty są całkiem szybkie i czasami nawet sama stylizacja w kilka godzin może odmienić wnętrze nie do poznania. Pozytywny szok, niedowierzanie i uśmiech na twarzy, a także wdzięczność właścicieli rekompensują fizyczną pracę, z którą często się wiąże proces Home Stagingu.

M.G.: Co trzeba zrobić, by pracować w tej branży?

A.L.: Trzeba interesować się nieruchomościami, nie tylko pod względem planowania czy aranżacji wnętrz, ale również orientować się, co się dzieje na rynku. Czego potrzebują najemcy, w jakich dzielnicach ludzie chętniej kupują i za jaką kwotę.

To zawód, w którym miesza się wiedza z pogranicza projektowania wnętrz i pośrednictwa, znajomość fotografii jest również niezwykle cenna. Na rynku powiększa się oferta kursów, a nawet studiów przygotowujących do tego zawodu. Jednak na ten moment trzeba mieć dużo samozaparcia, gdyż jest to całkiem nowy zawód na naszym rynku i nie każdy jeszcze o nim słyszał, a nawet jeśli coś się obiło o uszy, to niektórzy traktują to jako fanaberię lub zbytek. Nie zdają sobie sprawy z tego, że dzięki pomocy osoby, która widziała już mnóstwo mieszkań i wie, czego potrzebują kupujący i najemcy mogą zaoszczędzić sobie wiele nerwów, rozterek, a ponadto zarobić dużo więcej niż sądzą.

Czytaj też:
Podzielił pokój regałem – męskie wnętrze nie znaczy nijakie


M.G.: Nie tylko stylizujesz wnętrza, lecz również je fotografujesz. Jak się fotografuje wnętrza dla agencji nieruchomości? Co jest w takiej fotografii najważniejsze?

Zdjęcia wykonywane dla agencji nieruchomości mają za zadanie sprzedać nieruchomość. Najpierw muszą przyciągnąć do ogłoszenia na portalach, a następnie pokazać rozkład nieruchomości, funkcjonalność i przestronność. Tak, aby potencjalny kupiec chciał przyjechać i na własne oczy ją obejrzeć, a może nawet kupić bez oglądania, jeśli nie jest w stanie przyjechać.

M.G.: A jak się zaczęła twoja przygoda Home Stagingiem?

A.L.: Moja przygoda z Home Stagingiem zaczęła się, gdy sama przygotowywałam mieszkanie na wynajem. Chciałam, aby moim najemcom mieszkało się jak najlepiej i szukałam informacji o najmie. Wtedy pierwszy raz usłyszałam o Home Stagingu i zafascynowało mnie to zajęcie. Przez kilka lat pomysł kiełkował mi w głowie, aż zapisałam się na kurs o Home Stagingu, następnie skończyłam kurs fotografii nieruchomości i zaczęłam szukać klientów. Na początku zgłosiła się do mnie moja szwagierka, która planowała wynająć zamieszkane przez siebie mieszkanie. Była bardzo zadowolona z otrzymanego efektu, a mi to dodało wiatru w skrzydła i spróbowałam poszukać klientów poza gronem znajomych. Z czasem zadowolonych klientów jest coraz więcej i nie ma dla mnie nic weselszego, niż gdy do mnie wracają z kolejną nieruchomością do przygotowania.

Czytaj też:
Niesamowity dom polskiego tenisisty – oryginalny i efektowny, ale też bardzo funkcjonalny
Czytaj też:
Eklektyczny dom w Rzeszowie – łazienka robi wrażenie!