Styl japandi, czyli połączenie estetyki japońskiej i skandynawskiej jest bardzo modny, także w Polsce. Łagodny minimalizm, ocieplony naturalnie wykończonym drewnem, precyzja rzemieślniczo wykonanych detali, kolory natury – wszystko to działa kojąco na zmysły, daje poczucie harmonii. A prostota i ponadczasowość form kojarzą się z bezpieczeństwem, stabilnością i trwaniem mimo burz przetaczających się na zewnątrz.
Zwykle jednak mamy do czynienia z wnętrzami w stylu japandi zaprojektowanymi przez architektów, którzy nie pochodzą ani ze Skandynawii, ani z Japonii. Tym razem jest inaczej! Oto mieszkanie w Tokio zaprojektowane przez dwie pracownie: Norm Architects z Danii oraz Keiji Ashizawa Design z Japonii we współpracy z marką Karimoku Case Study.
W jaki sposób przestrzeń wpływa na zmysły?
Jesteśmy w Nishi-Azabu, cichej i zielonej dzielnicy Tokio – to jedno z niewielu takich miejsc w gwarnej i gęsto zaludnionej metropolii. Budynek został zbudowany w 1988 roku, a teraz – gruntownie odnowiony. Przestronne, ale słabo oświetlone mieszkanie jest przytulne, zaciszne, skoncentrowane na doznaniach zmysłowych i życiu rodzinnym.
– Jego piękno najlepiej podziwiać rano i wczesnym popołudniem, kiedy światło słoneczne wlewa się przez okna, tworząc głębokie kontrasty – mówi Keiji Ashizawa. Wieczorami atmosferę tworzy przemyślany system sztucznego oświetlenia.
Inspiracje z całego świata prowadzą do Japonii
Prace wszystkich zaangażowanych w projekt architektów opierają się na badaniu kontekstów historycznych, architektonicznych, kulturowych. Inspirowane są wizytami w interesujących budynkach, ogrodach, parkach, obiektach sakralnych. W tym przypadku „badania terenowe” objęły nie tylko Danię i Japonię, ale i... obie Ameryki. Stąd widoczne inspiracje brazylijskim modernizmem z połowy ubiegłego wieku, wykorzystanie ciemnego drewna, panele ścienne i „rozczochrane” dywany, zachęcające do tego, by ich dotykać.
– Pomieszczenia mieszkalne z małą niszą barową, otwarta kuchnia, wyraziste tekstury tkanin i wygodne meble nawiązują do wielu modernistycznych projektów. Na przykład do inspirowanego Japonią domu Schindler House w Kalifornii autorstwa Rudolpha M. Schindlera i do ekstrawaganckich nowojorskich apartamentów, w których rozgrywały się sceny serialu „Mad Men” – wyjaśnia Frederik Werner z pracowni Norm Architects.
Kontrastowe kolory we wnętrzach
– Kolejną inspiracją była „Pochwała cienia” Jun’ichirō Tanizakiego – dodaje Jonas Bjerre-Poulsen, również ze studia Norm Architect. Warto tu wspomnieć o książce autorstwa jednego z najsłynniejszych dwudziestowiecznych pisarzy japońskich. „Pochwała cienia” to esej z 1933 roku poświęcony estetyce Kraju Kwitnącej Wiśni, studiowany na wydziałach architektury i historii sztuki na całym świecie. Pisarz próbuje w nim zdefiniować podstawy japońskiej estetyki, odwołując się do kategorii cienia jako metafory wieloznaczności, ulotności i przemijalności.
– W Skandynawii często pracujemy z białymi ścianami, aby wzmocnić światło dzienne, ale dzięki książce Jun'ichirō Tanizakiego zrozumieliśmy i doceniliśmy wartość zacienionych miejsc, co zaowocowało ciemną, monochromatyczną paletą materiałów – podsumowuje Jonas Bjerre-Poulsen.
Czytaj też:
Cenione architektki podpowiadają, jaka łazienka będzie modnaCzytaj też:
Meble inspirowane japońską kaligrafią, projekt Sabina BlasiottiCzytaj też:
Wnętrze jak pudełko bento, projekt Lukstudio