Otwarte przestrzenie są bardzo modne, ale gdy na świecie pojawiają się dzieci, stają kłopotliwe, bo zwyczajnie brakuje sypialni. Zwykle rodzice oddają swój pokój potomstwu, a sami lądują na sofie w salonie. Tak mogło być i w tym przypadku, jednak właściciele mieszkania zdecydowali się na remont i dostawienie kilku ścian. Architektka Markéta Bromová zmniejszyła salon i wygospodarowała dwa dodatkowe pokoiki – jeden dla dziecka, jeden dla rodziców. A wszystko na 49 m²!
Zobacz zdjęcia małego mieszkania, w którym wygospodarowano dwie sypialnie
Galeria:
Mieszkanie z luksferami, projekt Markéta Bromová
Pokój bez okna – kiedy to ma sens?
Punktem wyjścia było mieszkanie z otwartą strefą dzienną (aneks kuchenny plus salon) i jedną sypialnią. Żeby wygospodarować oddzielne miejsca do spania dla wszystkich domowników konieczna była zmiana układu.
Pierwszym krokiem było wyburzenie starej sypialni, drugim postawienie ścianki-regału. Są w niej dwa otwory wejściowe – jeden prowadzi do pokoju dziecka (jest nieco większy i ma okno balkonowe), drugi do malutkiej sypialni rodziców. Co ciekawe – ten drugi pokój nie ma okna, żeby go doświetlić, architektka zaproponowała luksfery, czyli ściankę z modnych w latach PRL szklanych, częściowo przeziernych pustaków. Dodała też okno między sypialniami – to podłużny świetlik umieszczony pod sufitem, który nie narusza intymności, ale wpuszcza światło z pokoju dziecka do pokoju rodziców.
Sypialnia rodziców z wysokim łóżkiem
Sypialnia rodziców jest mniejsza od pokoju dziecięcego, ale dzięki pomysłowo zaprojektowanym meblom zapewnia mnóstwo miejsca do przechowywania. Są tu nie tylko szafa zajmująca całą ścianę i wiszące szafki, ale też pojemne półki pod niestandardowo wysokim łóżkiem (można powiedzieć, że to antresola). Do spania rodzice wchodzą po schodkach.
Pokój dziecięcy otwarty na salon
Pokój dziecięcy jest znacznie większy, bo oprócz łóżka i szafy, są tu regały na książki i zabawki oraz biurka, a także sporo miejsca do zabawy. Dzięki szerokim drzwiom przesuwnym pokój wizualnie łączy się z główną częścią mieszkalną, obejmującą kuchnię, kącik jadalniany i salon. Takie rozwiązanie pozwala na elastyczne zagospodarowanie przestrzeni, przy jednoczesnym zachowaniu wrażenia otwartości.
Duży aneks kuchenny plus mały salon
Główna przestrzeń mieszkalna zaprojektowana jest jako pomieszczenie wielofunkcyjne łączące kuchnię, kącik jadalniany i niewielką część wypoczynkową. Po drobnych zmianach kuchnię rozmieszczono wzdłuż jednej ściany, tak jak było w pierwotnym układzie. Jadalnia, zlokalizowana między kuchnią a pokojem dziennym, stanowi naturalne centrum pomieszczenia. Część wypoczynkowa wyposażona jest w wygodną sofę, umieszczoną naprzeciwko regału z wbudowanym telewizorem. Regał ma jeszcze jedną funkcję – znalazł się w nim kącik kawowy wykończony białym marmurem.
Rozwiązanie techniczne – świeże powietrze w pokoju bez okna
W mieszkaniu zainstalowano system wentylacji z odzyskiem ciepła (rekuperacją), ukryty w zabudowanych szafach i panelach sufitowych. System ten zapewnia odpowiednią ilość świeżego powietrza, szczególnie w sypialni rodziców, która nie ma zewnętrznego okna.
Czytaj też:
Minimalistyczne mieszkanie w bloku – sypialnia w salonie i inne pomysłowe rozwiązaniaCzytaj też:
Nie chcieli aneksu – mieszkanie z białą, niezależną kuchnią