– Wnętrze mieszkania w powojennej, śródmiejskiej kamienicy przy ul. Elektoralnej darzę szczególnym sentymentem – opowiada Joanna Lemka-Wójcik, założycielka JLW Studio. – Gdy po raz pierwszy spotkałam się w nim z Yvonne i Serhanem, nieruchomość nie była jeszcze ich własnością. Ja byłam oczarowana starym parkietem w jodełkę, oni zdecydowani na współpracę, nie chcieli zwlekać z rozpoczęciem remontu, więc umowę na projekt podpisaliśmy wcześniej niż oni akt notarialny… Projekt robiłam w końcówce ciąży, na nadzory jeździłam z niemowlakiem Ignacym, który wnoszony w wózku przez ekipę (kamienica bez windy, oczywiście) smacznie spał, nie zważając na wyburzenia ścian, doprowadzanie wentylacji do okapu, przenoszenie wodomierzy czy detale zabudowy kuchni omawiane przez mamę na budowie – wspomina architektka.
Zobaczcie więcej zdjęć mieszkania w kamienicy
Galeria:
Nowoczesne mieszkanie w kamienicy, projekt Joanna Lemka-Wójcik
Kapitalny remont w trzy miesiące
Remont niespełna 70-metrowego mieszkania, szczególnie biorąc pod uwagę jego skalę, powiększenie łazienki, uzupełnienia parkietu, całą nową elektrykę i przygody z cieknącym dachem, poszedł bardzo sprawnie, m.in. dzięki współpracy z ekipą wykończeniową Walls & Floors. Od pierwszych wyburzeń do wprowadzenia się właścicieli (kuchnia była gotowa, część mebli wolnostojących kupiona), minęły niecałe trzy miesiące.
Klimat kamienicy i nowoczesne detale
Klimat kamienicy tworzą sztukaterie, zachowane parapety z lastryko, odrestaurowany parkiet. Uwagę zwracają detale: płyta grzewcza zlicowana z blatem ze spieku kwarcowego czy zabudowa kuchni ze zwykłej laminowanej płyty meblowej, która dzięki pionowym blendom między modułami, stała się ciekawą geometryczną formą o rytmicznych podziałach.
Marzeniem Yvonne i Serhanem była wyspa kuchenna, nawet kosztem stołu. – Zaproponowałam monochromatyczny, biały i trwały blat ze spieku kwarcowego Laminam – mówi architektka. Panel między szafkami to efektowna mozaika w powtarzającym się w całym apartamencie kolorze pistacjowym (Dunin), która efektownie kończy się łukiem przy oknie.
Ślady przeszłości w mieszkaniu – patchworkowa podłoga
W części nocnej i dziennej mieszkania były inne wielkości klepek, co jeszcze bardziej uwidoczniło się po wyburzeniu ściany między pokojami, ale nie przeszkadzało to właścicielom. Świadectwem dawnego układu funkcjonalnego mieszkania są bruzdy po wyburzeniu ścian uzupełnione parkietem układanym równolegle (wykorzystano klepki ze strefy wejściowej, w której położone zostały czarno-białe płytki). Wyzwaniem projektowym było ukrycie licznych rur centralnego ogrzewania. W łazience, powiększonej o część dawnej kuchni, rury pionowe zostały zabudowane. Od strony prysznica powstały w zabudowie wyłożone płytkami półki wnękowe na kosmetyki.
Odważne kolory w wystroju wnętrz
– Lubię w tym wnętrzu odważne i przemyślane zastosowanie kolorów – wnęka w strefie wejściowej w całości jest w łososiowo-beżowo-ceglastym odcieniu, łącznie z szafką na buty wykonaną na wymiar, polakierowaną tym samym odcieniem NCS. W sypialni kolorem zaznaczona została strefa do pracy, a szałwiowy odcień płytek powtarza się w dodatkach – wyjaśnia Joanna Lemka-Wójcik.
Przemyślane planowanie budżetu remontowego
– Podczas prac projektowych nie obyło się bez kompromisów ze względów finansowych, które sama zresztą doradzałam inwestorom – mówi architektka. – Widoczne ze strefy dziennej i otwierane na zewnątrz drzwi do łazienki są bezprzylgowe, do pokoi już tańsze przylgowe; osprzęt elektryczny w pasie międzyszafkowym i przy szafkach nocnych to piękny Vectis, w mniej widocznych miejscach – najbardziej ekonomiczny, biały i plastikowy, zabudowa kuchni została zrobiona na wymiar przez stolarza, natomiast w sypialni i gabinecie jest już system PAX z Ikea.
Czytaj też:
Loft i pop. Współczesne mieszkanie w kamienicyCzytaj też:
Zobaczcie, jak architektki „rozciągnęły” metraż mieszkania! Sprytne triki na większą przestrzeńCzytaj też:
Stylowe mieszkanie pod patronatem króla Jerzego