Mole odzieżowe – skąd się biorą i jak się ich skutecznie pozbyć z szafy?

Mole odzieżowe – skąd się biorą i jak się ich skutecznie pozbyć z szafy?

Dodano: 
Regularne sprawdzanie i przekładanie ubrań, a także przechowywanie ich w szczelnych workach to najskuteczniejsze sposoby walki z molami
Regularne sprawdzanie i przekładanie ubrań, a także przechowywanie ich w szczelnych workach to najskuteczniejsze sposoby walki z molami Źródło:Unsplash / Sarah Brown

Mole odzieżowe to ogólna nazwa dla motyli nocnych, które niszczą tkaniny. W Polsce najczęściej występują dwa gatunki: kożuszniki (Tinea pellionella) i włosienniczki (Tineola bisselliella). Ich larwy żywią się wełną, futrami i tkaninami, zawierającymi naturalne dodatki, np. bawełniane – robią w nich dziury, w grubszych drążą tunele. Są zagrożeniem nie tylko dla garderoby, ale i dla tapicerek mebli – tam właśnie najczęściej znoszą jaja, wełnianych dywanów, zasłon z naturalnych tkanin, a także pościeli z pierza itp.

Dorosłe osobniki nie potrzebują pokarmu, ich jedynym zadaniem jest złożenie jaj, dlatego, kiedy zobaczymy choć jednego mola, trzeba jak najszybciej znaleźć i zniszczyć gniazdo. Jedna samica znosi od 40 do 60 jaj wielkości główki od szpilki, z których po kilku dniach wylęgają się larwy. W tym stadium owady żyją od miesiąca do nawet dwóch lat. I są wciąż głodne!

Mole odzieżowe – jak je rozpoznać?

Mole odzieżowe to owady uskrzydlone, a dorosłe osobniki dwóch najczęściej występujących u nas gatunków są do siebie dość podobne. Większe różnice występują w wyglądzie ich larw.

  • Larwy mola włosienniczka są białawe z ciemną (brązową lub czarną) głową. Żywią się bawełną, moherem, futrem, piórami, drobinami organicznymi – martwymi owadami, sierścią, włosami itp. Dorosły mól włosienniczek ma kolor słomkowy, który może przechodzić do barwy żółtobrązowej, długość ciała owada wynosi 6-11 mm, rozpiętość skrzydeł do 11 mm.
  • Larwy mola kożusznika są jasnożółte. Najchętniej żywią się materiałami wełnianymi, futrzanymi, filcem oraz pierzem. Dorosłe owady mają barwę od płowej po złotą z brązowymi plamkami na skrzydłach. W spoczynku wyglądają jakby ich ciało okrywało jedwabiste etui. Są nieco większe od moli włosienniczków – rozpiętość ich skrzydeł wynosi ok. 14 mm. Za to żyją znacznie krócej (zarówno larwy, jak i dorosłe osobniki).

Skąd się biorą mole odzieżowe w domu?

Mole najczęściej przynosi się z zewnątrz na ubraniach – wystarczy, że zostawisz sweter u znajomych, a po paru dniach możesz go odebrać z żywą „wkładką”, albo oni powieszą na Twoim wieszaku płaszcz, w którym są dorosłe mole i problem gotowy. Takich sytuacji jest mnóstwo. Trzeba więc bardzo uważać na pożyczone lub używane ciuchy, ale nie tylko – mole ubraniowe często składają jaja w tapicerkach. Jeśli więc lubicie starocie, liczcie się z tym, że w siedzisku antycznego krzesła mogą być jaja lub larwy moli.

Jakie tkaniny najbardziej przyciągają mole odzieżowe?

Mole odzieżowe najbardziej lubią wełnę i bawełnę, ale w zasadzie każda tkanina z domieszką włókien naturalnych jest dla nich odpowiednim pożywieniem, wspominaliśmy też o piórach, futrach i kożuchach. Ale są jeszcze inne czynniki, które sprawiają, że materiał jest dla moli kuszący. Przyciągają je na przykład tkaniny poplamione potem, moczem, olejkami do ciała czy żywnością, ponieważ larwy czerpią z nich składniki odżywcze – sole i witaminę B.

W jakich miejscach najczęściej są mole odzieżowe?

Mole lubią ciemność i spokój, dlatego często gniazdują w zakamarkach szaf, pawlaczach, rzadko otwieranych szufladach i innych schowkach. Najbardziej aktywne są w temperaturze około 5 stopni Celsjusza, dlatego świetnie czują się w komórkach i piwnicach. Nie znaczy to, że niższe lub wyższe temperatury je zabijają (nie byłoby ich wtedy w mieszkaniach), po prostu dłużej lub krócej funkcjonują w postaci larw.

Oznaki inwazji moli odzieżowych

Oprócz oczywistej sytuacji, gdy dorosłe mole latają po mieszkaniu, albo wyfruwają z szafy, czujność powinny wzbudzić także:

  • małe dziurki lub tunele w odzieży,
  • żywe larwy lub lepki osad, który zostawiają,
  • wysuszone osłonki larw – podłużne, brązowawe „futerały”.

Mole odzieżowe – jak się ich pozbyć?

Kiedy zauważysz oznaki bytowania moli, natychmiast trzeba znaleźć miejsca, w których są larwy oraz pozbyć się dorosłych osobników. Mole nie znoszą, gdy się zakłóca ich spokój, dlatego natychmiast wyfruwają z poruszonej tkaniny, dzięki temu łatwiej je wytropić.

Najlepiej wyjąć wszystko z szafy, posegregować ubrania i je uprać lub oddać do czyszczenia chemicznego, a samą szafę porządki odkurzyć, nie zapominając o zakamarkach i umyć. Dobrze jest też wytrzepać dywany i wykładziny, przejrzeć tapicerki.

  • Larwy moli giną w temperaturze powyżej 50 stopni Celsjusza. Rzeczy, które można wkładać do pralki, upierz natychmiast. Susz je w miejscu wolnym od moli, a potem włóż do zdezynfekowanej szafy lub – czasowo – do worka.
  • Wełnę, jedwab i inne delikatne tkaniny oddaj do czyszczenia na sucho, a jeśli nie masz takiej możliwości, potraktuj je zimnym powietrzem, wkładając do zamrażarki.

Jak się pozbyć moli, zamrażając ubrania?

Potrzebne będą worki strunowe lub zwykłe, ale wtedy konieczna jest dodatkowo taśma klejąca. Worki muszą być mocne, a zamknięcia szczelne – chodzi o to, żeby podczas zamrażania wilgoć nie dostała się do środka.

Do worków włóż zainfekowane przez mole ubrania, a następnie umieść w zamrażarce (temperatura powinna być niższa niż -17 stopni, co w sprawnych zamrażalnikach domowych jest normą). Po tygodniu wyjmij, roztrzep i przewietrz tkaniny. Możesz też włożyć ubrania do zamrażalnika na krócej, np. na dwie doby, ale wówczas pożądana jest wyższa temperatura, około -30 stopni Celsjusza. Ta metoda jest bardzo dobra, ale raczej w przypadku mniejszej ilości rzeczy, chyba że ktoś ma akurat wolną dużą zamrażarkę.

Jak zapobiegać pojawianiu się moli odzieżowych?

Jedna samica mola może przysporzyć sporo kłopotów, lepiej więc zapobiegać. Co robić, żeby mole nie pojawiały się w szafie?

  • Przed złożeniem ubrań do dłuższego przechowywania, np. po sezonie, należy je wyprać, wyczyścić, a najlepiej też uprasować.
  • Przed każdą sezonową wymianą ubrań, wyjmij wszystko ze schowka, szafy czy pawlacza, odkurz, umyj i wysusz jego wnętrze. Do mycia wnętrza szaf warto użyć sody oczyszczonej, która radzi sobie z usuwaniem organicznego brudu, a on jest pożywką dla moli i innych szkodników, a przy okazji pozbędziesz się zapachu stęchlizny.
  • Po sezonie przechowuj ubrania w pojemnikach, im szczelniej zamkniętych, tym lepiej.
  • Cenne tkaniny – jedwabne bluzki, kaszmirowe sweterki lub rzeczy, których nie nosisz, ale trzymasz je na pamiątkę (np. ślubną sukienkę babci), przechowuj w zamkniętym próżniowo plastikowym worku. Raz na pół roku otwórz, sprawdź czy wszytko jest w porządku, wytrzep i zamknij ponownie.
  • Często przekładaj rzeczy w szafie, żeby na półkach w głębi nie stworzyć molom komfortowego miejsca – nie znoszą ruchu.
  • Co jakiś czas sprawdzaj rzeczy, czy nie ma w nich podejrzanych dziurek.
  • Regularnie odkurzaj nie tylko dywany, ale i tapicerki mebli. Pamiętaj o zakamarkach, gdzie gromadzi się sierść zwierząt.
  • Co jakiś czas postaraj się zamrozić poduszki wypełnione pierzem.
  • Stosuj pułapki feromonowe na mole, które zwykle mają formę klejących się kartoników. Nie usuniesz w ten sposób problemu – pułapki przyciągają samce, samice omijają je z daleka i dalej mogą składać jaja. Ale jeśli zobaczysz, że do pułapki przykleił się samiec, to znaczy, że w szafach z pewnością są jego żony i dzieci. To świetny sposób na monitorowanie sytuacji. Pułapki należy wymieniać mniej więcej co trzy miesiące.

Środki przeciwko molom – czy są skuteczne?

Tak, ale działają tylko w małych, zamkniętych przestrzeniach – szczelnych torbach, plastykowych pudełkach itp. W zwykłej, używanej na co dzień szafie, ich skuteczność jest znikoma. Poza tym środki chemiczne są szkodliwe dla zdrowia, zwłaszcza dla dzieci i zwierząt domowych, poza tym najczęściej nieładnie pachną, np. naftaliną (nie da się tego zapachu wywabić z ubrań). Ekologicznym rozwiązaniem mogą być olejki cedrowe (lub kawałki drewna cedrowego), ale tu znów pojawia się problem szczelności – w zamykanej i otwieranej codziennie szafie nie będą miały odpowiedniego stężenia.

Warto też używać suszonej lawendy w saszetkach – rozłożyć je na półkach, w zakamarkach szuflad itp. Co jakiś czas porusz saszetki, żeby uaktywnić zapach, możesz też dodawać do nich po kilka kropel olejku lawendowego.

Czytaj też:
Szkodniki „zjadają” meble? Sprawdź, jak walczyć z kołatkami i spuszczelami!

Czytaj też:
Pięć skutecznych sposobów na mrówki w mieszkaniu